Sposobów na chęci i zmęczenie jest sporo. Jedni piją kuloodporną kawę inni jedzą batoniki białkowe, a jeszcze inni wolą sobie zaaplikować solidną porcję specjalnie zaprojektowanej przed treningówki :)
Codziennie miliony ludzi w tym także ja rozpoczynam (po śniadaniu) dzień od kubeczka kawy :) Efektem tego jest u mnie lekkie pobudzenie, poprawa koncentracji i większe chęci do uporania się z resztą dnia. Tzw. mała czarna (bez mleka!) stanowi bardzo dobry sposób na pobudzenie przed wysiłkiem fizycznym, nie utrudnia ale sprzyja redukcji tkanki tłuszczowej.
Zielona herbata i obecne w niej polifenole mają sporo cennych właściwości i bardzo dobrze wpływają na funkcjonowanie organizmu. Ze względu na to, że ta herbata zawiera teinę, polecana jest często jako zdrowsza alternatywa kawy. Jednak do pobudzenia ze względu na małą ilość kofeiny to słaba opcja. Chociaż polifenole obecne w herbacie mogą pomóc w spalaniu tłuszczu zapasowego, to pożądanego „kopa” po jej wypiciu nie doświadczymy.
Spalacze tłuszczu jak sama nazwa wskazuje ma za zadanie wspomóc pozbywania się nadprogramowych kilogramów i centymetrów. Ze względu na substancje takie jak kofeina, tyrozyna, ekstrakty roślinne, na pewno wyraźnie pobudzi i da kopa do działania. Tak więc spalacz tłuszczu może być bardzo dobrym stymulatorem przed treningiem.
Wybór środków, które mają właściwości stymulujące jest ogromny. Różnią się składem, mocą, ceną, smakiem itd. Dodatkowo takie suplementy mogą zawierać składniki, które poprawiają zdolności wysiłkowe np. BCAA, które powoduje opóźnienie zmęczenia, lub beta alanina, która zmniejsza stężenie kwasu mlekowego w mięśniach. Arginina i cytrulina, która poprawia ukrwienie i odżywia komórki mięśniowe.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.