To moment w którym odrzucamy wszystkie diety na bok. Dwudniowa przerwa w diecie hmmm.. to możliwe ale nie szalejcie zbyt mocno bo później nie będzie tak łatwo wrócić do formy :)
Warto zastosować się do kilku ważnych porad i trochę "odchudzić" świąteczne potrawy :) Stan permanentnego przejedzenia wcale nie jest taki przyjemny.
Taka wizja świąt zdecydowanie kłóci się z zasadami zdrowego odżywiania się i niestety nie sprzyja pracy nad estetyką ciała. Może doprowadzić do obciążenia przewodu pokarmowego i dosyć negatywnych konsekwencji. Oczywiście nie jest to namowa, żeby nie świętować i nie tknąć nic :) ale...
Jedz małe porcje. Spróbuj każdej potrawy w mniejszych ilościach. Zachowaj w tym zdrowy rozsądek i nie przesadzaj z wielkościami porcji na talerzu. Poza tłustymi wędlinami, kiełbasą i mięsem jest też drób. Wędlinę najlepiej upiec samemu wtedy wiesz co jesz. Jeśli jesz żurek, zrezygnuj z kiełbasy i dorzuć jajko :) Białko, NNKT - samo zdrowie :)
Dużo pij.. ale nie alkoholu :D ale lampkę wina jak najbardziej możesz sobie pozwolić :) Pij dużo wody mineralnej, niegazowanej. Napij się jej na jakieś 15 minut przed tym jak usiądziesz do stołu. Woda to super zapełniacz żołądka - dzięki temu zjesz mniej :) Co do słodyczy...ustal sobie, że zjesz tylko jeden słodki posiłek w ciągu dnia. Dodatkowo lepiej by było zrobić sobie przed nim dłuższą przerwę od jedzenia. Można też się pokusić o upieczenie samemu dietetycznych ciast używając odtłuszczonego sera w przypadku sernika.
Ruszaj się! Spędź aktywnie święta - nie siedź przed tv, wyjdź na spacer po obiedzie. Połącz przyjemne z pożytecznym.