Po 1. rundzie wydawało się, że walka Maćca z Kubinem zakończyły się dość szybko. 21-letni lublinianin, który zapowiadał, przed starciem, że chciałby po raz trzeci w karierze aby jego pojedynek zakończył się wygraną przed czasem, ruszył na rywala.- relacjonował pojedynek "Nowy Tydzień w Lublinie"
- Zawodnik Paco Team kontrolował sytuację korzystając z lepszych warunków fizycznych i gdy wydawało się, że jego przewaga szybko będzie rosła, walka wyrównała się. Szczególnie pod koniec Gruby był już mocno zmęczony.
- To nie był do końca mój dzień. Może za bardzo chciałem, aby szybko skończyć ten pojedynek. Na pewno ta dłuższa, bo kilkumiesięczna przerwa pomiędzy pojedynkami dała się we znaki - wyznał po walce w rozmowie z tygodnikiem Łukasz Maciec.
Sędziowie nie mieli jednak, żadnych wątpliwości, że lublinianin był lepszy i przyznali mu jednogłośnie zwycięstwo.
Andrzej Stachura, prezes Klubu Sportowego Paco, promotor zawodnika na łamach "Nowego Tygodnia" podkreślił, że "Czech okazał się wymagającym rywalem, ale trzeba przyznać, że Łukasz nie zachwycił. Od zawodnika, który po raz piętnasty wychodzi do ringu, na pewno można wymagać więcej. Oczywiście cieszę się z wygranej, na którą jak najbardziej zasłużył.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.