Kuba to bardzo doświadczony zawodnik. Jego sukcesy mówią same za siebie więc naprawdę warto się go poradzić. Przypomnijmy, że w zbliżających się debiutach w kulturystyce (22 marca - Ostrów Mazowiecka) wystąpią:
Damian Pawlina i Bartosz Budzyński, klienci klubu Paco, którzy dają z siebie wszystko, żeby osiągnąć jak najlepszą formę startową. - Cztery tygodnie to dużo i niedużo, w zależności jak kto wygląda. To już końcówka przygotować, ale na pewno dużo daje różnorodność w diecie, zachowując przy tym odpowiednie ilości dla siebie. Chodzi o to, żeby nie jeść w kółko tego samego w pięciu, czy sześciu posiłkach, bo to jest bardzo stresujące - mówi zawodnik Paco.
Nie dość, że dieta jest bardzo katorżnicza i okrojona, to są to takie ilości, gdzie na takich facetów jak Damian jest to o wiele za mało - ale takie są wymogi jego trenera, więc musi się ich trzymać. Dla Damiana jest to denerwujące, bo nie jest najedzony, a jak powszechnie wiadomo, jak człowiek głodny to i zły. Zajmowanie się kulturystyką wymaga bardzo dużego samozaparcia i na pewno świetnym przykładem jest właśnie Jakub Potocki, który startuje z sezonu na sezon.
Jak można sobie urozmaicać posiłki o ile w ogóle się da? - Dwa rodzaje mięsa, chudy drób na dwa lub trzy posiłki, chuda wołowina na jeden posiłek, białka jaj na jeden lub dwa posiłki, odpowiednie ryby w jednym posiłku. Reszta to węglowodany z odpowiednich źródeł, warzywa i trochę zdrowych tłuszczy i to jest właśnie to urozmaicenie - podkreśla Kuba.
Co jest jeszcze bardzo istotne? Podejście samego zawodnika. Wiadomo, że każdy, kto przygotowuje się na 100% chce wiedzieć, że jest progres, że wszystko idzie do przodu. Ale rzeczywistość jest inna..Oglądanie przygotowań różnych osób, porównywanie się do nich wzbudza czarne myśli w głowie: on jest większy, ja będę za mały, mam jeszcze tyle do poprawienia i nic się nie zmienia... - Doświadczona osoba, która ma pojęcie o tym co robi, spojrzy z "boku" na zawodnika obiektywnym okiem. Wtedy dowiedzą się prawdy o swojej formie i stwierdzą, czy tak na prawdę są "mali". Trener oceniać ma całość , czyli wielkość mięśni i formę. Człowiek na ostrej diecie nie zawsze jest obiektywny - mówi doświadczony kulturysta.
Co jest jeśli nie mamy trenera a forma jest już bardzo dobra? - Jeśli zawodnik nie ma trenera, a przy dobrej formie jest mały, może raz w tygodniu zrobić sobie doładowanie węglowodanowe. Polega to na tym, żeby zjeść trochę więcej węglowodanów w jednym dniu, co zapewni "pełny' wygląd i podgoni przemianę materii, co zaowocuje lepszym spalaniem kalorii w późniejszym czasie i zadziała anabolicznie na mięśnie czy zapobiegnie spadkom masy mięśniowej - radzi zawodnik Paco.
Jaka jest rada naszego mistrza na przyszłość? - Trzymać dobrą formę przez cały rok! Nie zalewać się tłuszczem, bo potem trzeba poświęcić bardzo dużo czasu i energii, żeby spalić nadmiar tkanki tłuszczowej, a to przy okazji może też spowodować gubienie tkanki mięśniowej, co dla kulturysty, nie jest oczywiście dobre - podsumowuje wielokrotny mistrz Polski, Europy i Świata.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.