W pierwszej klasie podstawówki zacząłem trenować pływanie. Zrezygnowałem w czwartej lub szóstej klasie szkoły podstawowej. Później było kajakarstwo. Były tam też elementy z ćwiczeniami na siłowni. Bardziej podobało mi się to niż same kajaki. No i wygrała siłownia. Najpierw przez rok w domu z pomocą ojca. Potem w 2005 roku zapisałem się do Paco. Byłem wtedy w trzeciej klasie gimnazjum - opowiada Rafał
Ilnicki.
Zadebiutował w 2007 roku na Mistrzostwach Polski w Zabrzu. - Były to Mistrzostwa Polski Juniorów i Weteranów w Kulturystyce i Fitness. Zająłem szóste miejsce. Startowałem już w barwach Paco. Mam tu bardzo dobre warunki i nigdy nie zmierzałem i nie zameirzam zmieniać klubu - chwali młody zawodnik. Rok póżniej w kulturystyce klasycznej juniorów w kategorii wszechwag zajął również szóste miejsce.W 2009 na Mistrzostwach Polski Juniorów i Weteranów wystartował w kategorii junior 75 kg. Wypadł lepiej bo na czwartym miejscu. Niedawno bo od 18 do 21 czerwca Rafał pokazał się na Mistrzostwach Europy w Doniecku na Ukrainie. - Startowałem w kategorii do 75 kilogramów. Razem ze mną było siedmiu zawodników. Wszedłem do finału i przegrałem uzyskując ostatecznie szóstą pozycję - dodaje Rafał.
Od 2009 roku zawodnik Paco jest w kadrze narodowej Polski. Przez pięć dni czerwca w Wałczu trwało zgrupowanie kadry. - Atmosfera była bardzo dobra. Fajnie jest spędzić czas z ludźmi, którzy tak samo jak ja przygotowują się do zawodów. Wiedzą jak wygląda życie kulturysty i na pewno ich obecność jest podbudowująca, że nie jest się samemu z kurczakiem, ryżem i owsianką na wodzie. Dietetyczne posiłki jedliśmy co trzy godziny - z uśmiechem wyznaje kulturysta - Poza tym mieliśmy treningi siłowe, wykłady z dietetyki. Były też konsultacje indywidualne z trenerami kadry narodowej między innymi z Leszkiem Michalskim i Bogdanem Szczotką. Odpoczynkiem były kajaki i odnowa biologiczna - dodaje.
Po powrocie z obozu nie czas na odpoczynek. - Już przygotowuję się do Mistrzostw Świata, które odbędą się w grudniu w Turcji. Chociaż jest jeszcze dużo czasu już zaczynam się przygotowywać. Ciężko jest utrzymać się z tego sportu. Poza tym wymaga on wielu wyrzeczeń. Nie piję alkoholu. Nie jjem nic poza kurczakiem, ryżem, owsianką i warzywami. Dieta nie polega na tym, że się czegoś nie jje. Spożywam produkty, które są dozwolone a jest ich bardzo mało a przy tym jedzenie jest jałowe. Nie jest to takie ciężkie do przeżycia i da się przyzwyczaić. Najgorszy jest okres przed startowy gdzie treningi są bardzo intensywne, spalane są kalorie a mało się ich dostarcza. Jest się bardzo zmęczonym ale nie ma co narzekać. Trzeba iść do przodu. Kulturystyka to moje hobby i napewno jeszcze dużo przede mną - stwierdza zawodnik Paco.
Co do przyszłości - ma już zaplanowaną. Ze sportem jednak nie zamierza się rozstać.- Poza kulturystyką napewno moim marzeniem jest otworzyć własną kancelarię i rozpocząć działalność w tym zakresie. Zamierzam też podjąć pracę jako instruktor personalny. ardzo chciałbym wejść do finału na Mistrzostwach Świata i zdobyć medal. Nie będzie to napewno łatwe. Na pewno muszę być w dobrej formie. Będę robił wszyskto co tylko możliwe, żeby zrealizować moje marzenia - kończy młody siłacz.
Katarzyna Drwal
.