23 września br. do sportowo-widowiskowej hali Huragan Ośrodka Sportu i Rekreacji w Wołominie przyjechało ponad 100 zawodników z ponad 40 miast Polski, w tym silną grupę wystawił Mariusz Grochowski z MCKiS Tytan Jaworzno, Artur Głowiński z UKS Złoty Orzeł Choszczno, Jarosław Zwolak z UKS 16 Koszalin czy gospodarz zawodów Dariusz Zawadzki z Forma Wołomin.
Cały turniej rozgrywany był na trzech stołach a rywalizację zapoczątkowali zawodnicy ręki lewej. Oczywiście po ręce lewej odbyły się zmagania ręki prawej, a na sam koniec najbardziej prestiżowa kategoria Open mężczyzn, w której tryumfatorem był Mariusz Grochowski z Jaworzna.
Nie sposób pisać o wszystkich pojedynkach tych zawodów, ale na szczególną uwagę zasługują co niektórzy zawodnicy. Dobrze wystartował Andrzej Skóra ze Złotego Niedźwiedzia Bydgoszcz, który pod nieobecność Andrzeja Głąbały oraz Janusza Piechowskiego zwyciężył kategorię open masters oraz wywalczył dwa brązowe medale w kategorii do 85 kg senior, junior - Grzegorz Nowak z UKS Złoty Tur Gdynia, który wygrał cztery warszawskie medale, czy debiutant z Wołomina – Konstanty Królik, ku zaskoczeniu jego i publiczności zdobywając medale: w kategorii +100 kg oraz masters open.
W tym miejscu mógłbym jeszcze pisać i pisać na temat poszczególnych walk oraz poszczególnych zawodników. Jednakże miejsca za mało – a działo się dużo. Jednym słowem, tegoroczne zawody w Wołominie można zaliczyć do jak najbardziej udanych. Poszczególne walki były bardzo zacięte, a na podium przeważnie znaleźli się z góry obstawiani faworyci. Wszystko dopisało: pogoda, sportowy poziom oraz sponsorzy. Gratulujemy organizatorom i z niecierpliwością czekamy na przyszłoroczne wołomińskie zmagania.
Z tego miejsca chciałbym podziękować wszystkim sponsorom oraz organizatorom, a w szczególności Prezesowi UKS Forma Wołomin – Dariuszowi Zawadzkiemu, za wkład wniesiony w organizację tegorocznych Mistrzostw Warszawy i Powiatu Wołomińskiego.
Mariusz Grochowski – wygrywa Open.
To co się działo podczas startu w kategorii open mężczyzn na rękę prawą podczas tegorocznych Mistrzostw Warszawy i Powiatu Wołomińskiego nie sposób jest opisać. Ale chociaż trochę przybliżę suche fakty związane ze startem armwrestlerów w tej kategorii wagowej.
Po klasyfikacji ogólnej nasuwa się od razu pytanie: dlaczego wygrał Mariusz Grochowski przy tak silnej konkurencji? A odpowiedź jest jedna: Mariusz był sprytniejszy. Eliminacje jak eliminacje. Wszystko szło gładko i poprawnie. Wygrywali więksi i silniejsi. Aż do pewnego momentu, gdzie spotkali się Artur Głowiński z Choszczna i Sławomir Głowacki z Inowrocławia. Obaj zawodnicy bardzo ambitni i bardzo silni. Nic w tym dziwnego. Przecież, zarówno Sławek, jak i Artur na co dzień walczą w zawodowstwie. Walka eliminacyjna pomiędzy tymi dwoma zawodnikami była długa i zacięta. W rezultacie zwyciężył cięższy od swojego przeciwnika – Sławomir Głowacki. I od tego momentu zaczęły się zmiany w rywalizacji. Sławek przegrał z Sebastianem Wyszyńskim z Klubu Herakles Czarno Zdrój pojedynek o bezpośrednie wejście do rundy finałowej. A Artur? Po przegranej z Sławkiem i spadku w dół tabeli przegrał pojedynek z Mariuszem Grochowskim o wejście do rundy półfinałowej w rezultacie zajmując miejsce czwarte w klasyfikacji ogólnej. „Wypompowany” Głowacki przegrywa półfinał z Grochowskim i zdobywa zaledwie miejsce trzecie na podium. Mariusz Grochowski za to ruszył do walki o złoty medal. Jego finałowy rywal – Sebastian Wyszyński dwukrotnie przegrał i musiał zadowolić się tytułem vice Mistrza Warszawy 2006. A Mariusz? Mariusz chwalebnie tryumfował na miejscu pierwszym kategorii open. Został więc najlepszym z najlepszych IV Mistrzostw Warszawy i II Mistrzostw Powiatu Wołomińskiego w roku 2006. Nasze gratulacje Mariusz!
Swoją droga, jak by Artur, albo Sławek odpuścił walkę w rundzie eliminacyjnej, to prawdopodobnie sytuacja na podium mogłaby ulec zmianie. No ale cóż. To jest prawdziwy sport. Każdy chce wygrać za wszelka cenę. Nam w pamięci pozostał pojedynek tych dwóch fighterów. Z całą pewnością pojedynek na miano: „najlepsza walka zawodów”. Dziękujemy więc Sławkowi i Arturowi za piękny pokaz zawodowych umiejętności sportowych.
Więcej informacji: www.armpower.net
Paweł Podlewski FAP.