Dwie pierwsze mieliśmy okazję oglądać w roku 2005. Natomiast w tym roku, Mazurenko Armwrestling Promotion – jedyny przedstawiciel międzynarodowej organizacji Professional Armwrestling League na Polskę zorganizował prawdziwą gratkę dla sympatyków tego sportu: mecz „Polska vs Reszta Świata”.

O godzinie 19.00 na hali sportowo – widowiskowej OSiR-u w Starogardzie Gdańskim do boju stanęło ośmiu zawodowych siłaczy. Polskę reprezentowało czterech armwrestlerów: Zbigniew Chmielewski z Piaseczna (walczył z Robertem Kornekiem z Niemiec), Artur Głowiński z Choszczna (walczył z Andreyem Sharkovem z Ukrainy), Krystian Kruszyński z Gdyni (walczył z Stefanem Metka z Niemiec) i Marcin Kreft z Lęborka (walczył z Georgem Szaszem z Węgier).

Od pierwszego, do ostatniego pojedynku (wszystkie sześciorundowe) przodowali polscy reprezentanci. Co prawda nasi zawodnicy mieli „niezły orzech do zgryzienia” (ich przeciwnicy przecież to wielokrotni Mistrzowie Świata, czy Europy), to i tak w rezultacie poradzili sobie całkiem nieźle – wynik końcowy 4:0 dla Polski.

Wygrana Zbyszka Chmielewskiego 6:0, Artura Głowińskiego 5:1, Krystiana Kruszyńskiego 4:2 oraz Marcina Krefta 6:0 dowodzi jednego – polski armwrestling zaczyna liczyć się na międzynarodowej arenie. Nadeszła więc era Polskiego Armwrestlingu. Miejmy tylko nadzieję, że polscy zawodnicy nie osiądą na laurach, a ich poziom sportowy z miesiąca na miesiąc będzie coraz większy.

Nam pozostaje podziękować, zarówno współorganizatorom, sponsorom, patronom, jak i samym zawodnikom za niezapomniane widowisko sportowe. Następne już wkrótce (19 maja 2006 roku). Tym razem w Zjednoczonych Emiratach Arabskich (Dubai). Tam w jednym z czterech, sześciorundowych pojedynkach zobaczymy naszego rodaka – Marcina Krefta. Miejmy tylko nadzieję, że Marcin będzie tryumfował podobnie jak w Starogardzie.

VENDETTA STAROGARD - ZBYSZEK CHMIELEWSKI POWRÓCIŁ DO FORMY

Pierwszym pojedynkiem 08 kwietnia br. „Gali Armwrestlingu Zawodowego – Polska vs Reszta Świata” w Starogardzie Gdańskim był pojedynek Zbigniewa Chmielewskiego z Polski z Robertem Kornekiem z Niemiec. Pojedynek sześciorundowy na rękę lewą organizacji PAL w kategorii do 86 kg.

Obaj zawodnicy dobrze przygotowali się do tego starcia. Co prawda Robert był po Mistrzostwach Niemiec, więc jego lewa ręka być może była trochę zmęczona, ale i tak, nawet jakby był wypoczęty, to myślę, że Niemiec nie miałby szans z sportowcem z Polski. Zbyszek już w pierwszej rundzie wyczuł swojego przeciwnika pokonując go w błyskawicznym tempie. Kolejne rundy wyglądały podobnie: szybki, zwycięski start Zbyszka. Wynik końcowy 6:0. Tym samym 1:0 dla Polski.
Według znawców Armwrestlingu walka ta powinna być wyrównana. Ale to, co tego dnia pokazał Zbyszek zaskoczyło nas wszystkich – brawo Zbychu!

Czekamy tylko z niecierpliwością na powrót formy prawej ręki Chmielewskiego (przypomnę, że Zbyszek od roku boryka się z kontuzją łokcia ręki prawej). Co prawda, w jego kategorii wagowej pokonać go może zaledwie jeden polski zawodnik (Rafał Budzowski z Lęborka), ale za to rękę lewą chyba nikt.


VENDETTA STAROGARD – REWANŻ ARTURA GŁOWIŃSKIEGO

Kolejną, drugą z kolei zawodową walką w Starogardzie Gdańskim była walka Artura Głowińskiego z Polski i Andreya Sharkova z Ukrainy. Tutaj, oprócz dobrego widowiska sportowego byliśmy świadkami show w wykonaniu obu panów. Andrey przebrany za żołnierza armii Rosyjskiej na scenę wjechał na białym koniu. Natomiast Artur przebrał się za amerykańskiego żołnierza. W rezultacie przebranie Artura podniosło adrenalinę, zarówno licznie zgromadzonej publiczności, jaki samemu Głowińskiemu.

Runda 1, 2, 3, 4 i 6 należała do Artura Głowińskiego. Widać było, że Sharkov zlekceważył swojego przeciwnika. Jak wiadomo, Artur zawsze był słabszy od Ukraińca. W kuluarach mówiło się, że Artur nie ma żadnych szans, by zwyciężyć nawet dwa pojedynki. Ale przez ostatnie miesiące zawodnik z Polski postanowił na zawsze zmienić swoją słabą pozycję i przygotował się do tego pojedynku tak, że ukraiński zawodnik po każdej komendzie startowej nie był w stanie zatrzymać ręki przeciwnika. Tylko w jednej rundzie, rundzie 5 sędzina Monika Duma podyktowała dwa faule Arturowi za obniżenie barku ręki walczącej poniżej poziomu stołu – honorowa runda dla Andreya Sharkova. Wynik końcowy pojedynku sześciorundowego na rękę prawą w kategorii +95 kg 5:1 dla Artura Głowińskiego z Choszczna. Tym samym 2:0 dla Polski.

VENDETTA STAROGARD – KRYSTIAN KRUSZYŃSKI, NOWA TWARZ ZAWODOWEGO ARMWRESTLINGU

Trzecim pojedynkiem tego wieczoru w hali widowiskowo – sportowej starogardzkiego OSiR-u był sześciorundowy pojedynek na rękę prawą w kategorii do 95 kg; Krystiana Kruszyńskiego z Polski i Stefana Metka z Niemiec. Debiut obu zawodników na zawodowym ringu. Debiut tym razem udany dla reprezentanta Polski. Wynik końcowy 4:2 dla Gdynianina (Krystian po szybkim starcie Stefana przegrał tylko 4 i 5 rundę). Tym samym 3:0 dla Polski.

Krystian od dawna marzył o zawodowstwie. Od co najmniej dwóch lat jego forma rośnie, lecz zawsze czegoś brakowało do zawodostwa. Po tym, jak Mazurenko Armwrestling Promotion do swojego teamu pozyskał Ruslama Babayeva z Ukrainy wszystko zaczęło się zmieniać. Ciężkie treningi, bieganie z samego rana, suplementacja i odżywienie według Maćka Kolendowicza, dieta, oraz specjalne wskazówki Rustama Babayeva – to jest sukces zawodowego armwrestlera. I taki sukces na dzień dzisiejszy osiągnął Krystian – brawo Krystyna!

Warto przypomnieć, że Metka jest vice Mistrzem Świata z 1999 roku, a z łatwością pokonał go debiutujący Krystian. Widać, że niemieckiemu zawodnikowi brakuje jeszcze dużo do naszego rodaka.

Po zwycięstwie w Starogardzie Gdańskim Krystian Kruszyński dostał propozycję walczyć z aktualnym Mistrzem Świata z Sergieyem Ivanovem z Ukrainy, który się znajduje w grupie promotorskiej Andreya Sharkova. Co niektórym ciężko uwierzyć, że Krystian może pokonać takiego zawodnika jak Sergiey, ale jak sam zapewnia Ruslan Babayev zrobi wszystko, by sukces był murowany. Walka przewidywana jest na 24 czerwca w Jałcie (Ukraina).

VENDETTA STAROGARD – MARCIN KREFT THE BEST

Ostatnia walką w Starogardzie Gdańskim było sześciorundowe starcie na rękę prawą w kategorii powyżej 95 kg organizacji PAL Marcina Krefta z Polski i Georga Szasza z Węgier. A całe, sześciorundowe starcie można określić jednym zdaniem: „Marcin zmiażdżył, a nie zwyciężył”. Wynik pojedynku 6:0. Dla Polski 4:0.

Chcę tutaj przypomnieć, że Szasz jest Mistrzem Świata i Mistrzem Europy amatorów w wadze super ciężkiej. A tu proszę – przegrał z armwrestlerem, który jeszcze nie zdążył wywalczyć sobie tytułów Mistrzowskich (oprócz oczywiście 4-ro krotnego Mistrza Polski) Co prawda Marcin jest bacznie obserwowany przez innych sportowców, ale ostatnio poprawa formy Krefta zaskakuje niejednego zawodnika, w naszym kraju, tak i za jego granicami. Jest najsilniejszym Polakiem na świecie a wyniki mówią same za siebie.

Szasz chociaż się starał znaleźć jakąkolwiek technikę na Krefta, to i tak w rezultacie w żadnej rundzie nie dał mu rady. Spokój, z jakim Marcin walczył był przerażający. Na sali słychać było głosy, by znaleźć dla Marcina silniejszego zawodnika. Ale cóż. Nikt nie przypuszczał, że Węgier okaże się tak słaby dla zawodnika z Lęborka. Ale taki zawodnik szykowany jest dla Polaka już wkrótce. 19 maja 2006 roku w Zjednoczonych Emiratach Arabskich (Dubai) Marcin Kreft zmierzy się z Borysem Poska. Będzie to rewanż (miejmy nadzieję zwycięski) za przegraną z tym zawodnikiem w Sanki Petersburgu.

Paweł Podlewski PAL
Więcej: www.armpower.net .