Oryginalna, barwna i efektowna - taka była piątkowa ceremonia otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Londynie. Samo zapalenie znicza odbyło się w bardzo niespodziewany sposób - w środku Stadionu Olimpijskiego, w kręgu otaczających go sportowców. Dokonało tego siedmiu młodych brytyjskich sportowców, którzy rozpalili ogień w małych zniczach, które przyniosły ze sobą na stadion wszystkie reprezentacje biorące udział w imprezie.
Wśród 204 przedstawicieli państw, którzy przemaszerowali przez stadion była także kilkudziesięciosobowa grupa z Polski, na czele z naszą Karoliną Michalczuk. Podopieczna trenera Władysława Maciejewskiego, podobnie jak pozostali była uśmiechnięta i zadowolona.
Wśród 204 przedstawicieli państw, którzy przemaszerowali przez stadion była także kilkudziesięciosobowa grupa z Polski, na czele z naszą Karoliną Michalczuk. Podopieczna trenera Władysława Maciejewskiego, podobnie jak pozostali była uśmiechnięta i zadowolona.
Chorążym naszej reprezentacji była Agnieszka Radwańska, tym samym została pierwszą Polką w historii letnich Igrzysk, która pełnią tę rolę. Spisała się rewelacyjnie.
Sama ceremonia na pewno przejdzie do historii. Był James Bond, Jaś Fasola, David Beckham, usłyszeliśmy utwór z filmu "Rydwany ognia" w wykonaniu Londyńskiej Orkiestry Symfonicznej, muzykę The Beatles, Queen, a na koniec zaśpiewał Paul McCartney. Wszystko w reżyserii Danny Boyle’a.
paco.pl, www.olimpijski.pl, fot. skan TVP
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.