Logowanie

Kurs Trenera

Paco Power

Licznik Odwiedzin

Dzisiaj:1261
Wczoraj:1323
W tygodniu:1261
W miesiącu:43628
Ogólnie:6693174

Kto jest online

6
Online

poniedziałek, 25, listopad 2024 13:22

Produkty na Allegro

Nasz kanał filmowy

KS PACO

GH Twierdza Zamość

PACO Warszawa

Taniesuple.org

PACOPOWER

Promowane produkty

PACO POWER Multi-Vitamin

PACO POWER Multi-Vitamin

Karta Dużej Rodziny

Lubelska Karta Seniora





LUBIKA





W SOBOTNIEJ WIELKIEJ GALI BOKSU ZAWODOWEGO NA GLOBUSIE UCZESTNICZYŁ NIE TYLKO SPORTOWY LUBLIN
Takiej imprezy bokserskiej jeszcze w Lublinie nie było. Pełne trybuny, piękne hostessy i to, co najważniejsze... bardzo dobre walki.

Organizatorzy lubelskiej gali zafundowali fanom pięściarstwa aż dziewięć walk, dwie amatorskie i siedem zawodowych. Apogeum emocji przypadło na walki Pawła Kołodzieja i Krzysztofa Włodarczyka.

Sobotnia gala boksu zawodowego zgromadziła w hali Globus ponad 5 tysięcy osób. Na trybunach nie brakowało sław polskiego boksu. Panteon otwierał m.in. Jerzy Kulej, który wcielił się w rolę komentatora sportowego. Na krzesłach zasiedli też m.in. aktorzy i satyrycy. Wśród tych ostatnich członkowie lubelskiej grupy Ani Mru-Mru.

Imprezę rozpoczęły walki amatorów. W nich wystąpić mieli zawodnicy PACO Lublin i Zagłębia Konin. Pierwszą wygrał Łukasz Maciec, który na punkty pokonał mistrza Polski kadetów Jakuba Budzyńskiego. Drugi pojedynek... najpierw odwołano na prośbę telewizji Polsat Sport. Zniecierpliwienie kibiców i gwizdy doprowadziły jednak do tego, że bokserki stoczyły walkę. Pojedynek z opóźnieniem przeprowadzono po starciu Tomasza Hutkowskiego z Gruzinem Davidem Gegeshidze. Karolina Michalczuk nie zawiodła i na punkty pokonała Darię Walczykiewicz.

Pierwsze zawodowe walki przeszły bez echa. Powodem była forma rywali Polaków. – Nie powiedziałbym, by byli to typowi kelnerzy – mówił tuż po walce Marcin Najman. – Mój Węgier (Stefan Cirok – red.) był dla mnie przetarciem przed najważniejszą walką w mojej karierze, czyli międzynarodowym mistrzostwem Polski. Dobrze się więc stało, że był to raczej sparing niż prawdziwa walka – dodał rozbawiony El Testosteron.

Prawdziwe emocje pojawiły się wraz z wejściem na ring Damiana Jonaka. Polak otrzymał wspaniałe wsparcie od lubelskich kibiców, m.in. dlatego, że pojedynek z Aleksandrem Benidze był tak naprawdę pierwszą, bardzo wyrównaną walką. – To było fantastyczne uczucie. Doping, jaki otrzymałem, sprawił, że czułem się jak u siebie w domu. Ruszyłem, gdy usłyszałem jakiś okrzyk, chyba bij komunistę – mówił pięściarz, który na plecach umieścił napis Solidarność (reklama sponsorska).

Tuż po nim do walki wyszedł Dawid Kostecki. „Cygan” jak zwykle pokazał to, co umie najlepiej. Jego gesty i miny sprawiły, że emocje sięgnęły zenitu. W atmosferę wczuł się nie tylko jego rywal Armen Azizian, który w teatralnych gestach był nawet lepszy od Polaka. Gra nerwów spowodowała, że trzy ostatnie rundy publiczność oglądała na stojąco, a kibice gwizdami i pomrukami reagowali na buńczuczne zaczepki Gruzina. Bardzo wyrównana walka zakończyła się wygraną „Cygana” na punkty.

To, co działo się podczas dwóch ostatnich walk, przejdzie na pewno do historii lubelskiego boksu. Oba pojedynki wieczoru toczyły się w kategorii junior ciężkiej i oba dały to, na co publiczność czekała od początku wieczoru. Podniosły nastrój wprowadziły hymny Węgier i Polski. Emocji dostarczyły już same starcia.

Paweł Kołodziej obronił w Lublinie tytuł młodzieżowego mistrza świata federacji WBC. Tymczasem pojedynek byłego mistrza świata federacji IBF Krzysztofa Włodarczyka nie bez przyczyny zasłużył na miano walki wieczoru. Polak zmierzył się w niej z Gaborem Halaszem. Już w pierwszych sekundach potwierdziły się opinie, że Węgier nie jest chłopcem do bicia. Z trzydziestu stoczonych do soboty walk Madziar wygrał dwadzieścia, w tym osiem przez nokaut. Halasz imponował mocno rozbudowanym torsem i... zasięgiem ramion. Z tym ostatnim problemem „Diablo” zmagał się dość długo. Jego rywal nie czekał i kolejnymi ciosami punktował Polaka. Szło mu to tak dobrze, że o losy spotkania zaczęła się martwić nawet żona „Diablo”, Małgorzata, która nerwowo patrzyła na lewy kontuzjowany (od kilku miesięcy) łokieć Włodarczyka.

Przełamanie przyszło pod koniec drugiego starcia. Węgier jakby lekko przysnął, otworzył się, co bardzo szybko wykorzystał Włodarczyk. Kres walki przyszedł w czwartej rundzie. Szczęśliwy „Diablo” do szatni trafił jednak godzinę później. – Muszę zrobić sobie z nim zdjęcie. No, puśćcie mnie do niego – krzyczał Dawid, student z Lublina. Podobnych okrzyków było znacznie więcej.

Niestety, w Lublinie nie obyło się bez wpadek. Pierwszą była umowa z Urzędem Marszałkowskim. Na miesiąc przed lubelską galą obie strony umówiły się, że do kasy organizatora wpłynie 50 tysięcy złotych. Tymczasem na tydzień przed imprezą kwota ta nagle stopniała... pięciokrotnie. Podobnie nerwowo wyglądała również próba znalezienia ringu. Po długich poszukiwaniach sprzęt wypożyczono z Zamościa. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że ring ten znacznie wcześniej zarezerwowali organizatorzy mistrzostw okręgu lubelskiego, które w ten weekend odbywały się w hali Startu. Ostatecznie w sukurs przyszedł klub Avii Świdnik, który udostępnił ring. – W planach MOSiR-u na ten rok jest zakup nowego ringu, który nie mógł być jednak zrealizowany z powodu zbyt późno uchwalonego budżetu miasta. Pieniądze na ring są, ale MOSiR zobowiązany jest do procedury przetargowej – tłumaczy Włodzimierz Wysocki, zastępca prezydenta Lublina.

Na minus organizatorów zaliczyć też trzeba bałagan tuż pod ringiem. Ochrona strzegąca bokserów nie zdała egzaminu. Każdy, kto miał bilet na trybunach ustawionych na parkiecie, miał nieograniczony dostęp do pięściarzy i... ich szatni. Ponadto pod samym ringiem panował tłok na tyle duży, że dziennikarze usadowieni w jednym z narożników (między hostessami a pogotowiem ratunkowym) całą galę oglądali na stojąco. Część z nich, nie widząc, co się dzieje na ringu opuściła halę przed czasem, woląc na spokojnie obejrzeć relację na żywo w Polsacie Sport.

Więcej na temat gali także we wtorkowym wydaniu Kontry, dodatku do Lubelskiego Sport Expressu.

.

Zaloguj się, by móc komentować

Nasz Sklep on-line



 









Partnerzy





Zadanie w zakresie wspierania i upowszechniania kultury fizycznej realizowane jest przy pomocy finansowej Miasta Lublin

























 


















OFERTA WYNAJMU

Gościmy

Odwiedza nas 1115 gości oraz 0 użytkowników.

Dawne Kino

Paco Zana 72

Spot PACO

Spot sklepu PACO

Kluby Sportowe PACO