Powodów, dla których nie warto rezygnować z jedzenia tych owoców jest kilka. Najważniejsze z nich to to, że są niezwykle smaczne, orzeźwiające i całkiem sycące, a przy tym wyjątkowo niskokaloryczne (100g części jadalnych to zaledwie 28kcal). Stanowią też źródło wielu cennych dla zdrowia związków bioaktywnych.

Mogą być elementem urozmaicającym codzienne menu, poprawiającym jego smakowitość, a także skutecznie odwracającym uwagę od tradycyjnych słodkości. Sposobów na wkomponowanie truskawek do menu jest spoko. Wszystko zależy od preferencji. Owoce te, w formie niezmienionej, mogą stanowić smaczną przekąskę wpasowaną umiejętnie pomiędzy posiłkami, mogą być też deserem do posiłku głównego. Wykorzystać można je jako dodatek do śniadania – pasować będą zarówno do omletów (w wersji na słodko), jak i owsianki czy kaszy jaglanej. Świetnie sprawdzą się jako składnik koktajli czy innych dań w słodkiej (i nie tylko) konwencji. Doskonale pasują do deserów na bazie ryżu z dodatkiem nieprzetworzonego nabiału.

Do najczęściej popełnianych błędów przeciwko truskawkom i pozbywaniu się zbędnego balastu tłuszczowego należą: niewłaściwa obróbka kulinarna, przejawiająca się używaniem niewłaściwych dodatków, a także nieodpowiednie przechowywanie. Warto podkreślić, że te owoce źle znoszą obróbkę termiczną – produkowanie dżemów czy konfitur, nawet w warunkach domowych znacznie obniża ich wartość odżywczą. Domowe dżemy truskawkowe, podobnie jak te sklepowe to przede wszystkim źródło pustych kalorii. Pamiętać należy także o przechowywaniu truskawek – owoce te źle znoszą wysokie temperatury, zwłaszcza jeśli pozostawimy je w foliowym worku. Nietrudno wyhodować w nich pleśń, a spożycie takich truskawek może prowadzić do przykrych konsekwencji zdrowotnych.

Truskawki stanowią niezwykle wartościowy element jadłospisu, zdecydowanie nie warto rezygnować z tych smakowitych owoców w trakcie pracy nad estetyką sylwetki. Pamiętać należy o uwzględnieniu ich w dobowym bilansie i o właściwym sposobie obróbki kulinarnej.