W dniach 09.09.2006 w murach stołecznego Torwaru odbyły się Mistrzostwa Europy Kobiet w boksie. Impreza ta zgromadziła cała czołówkę europejskiego kobiecego boksu włącznie z Naszą klubową zawodniczką PACO Karoliną Michalczuk. Właśnie z myślą o Karolinie zorganizowany został wyjazd do Warszawy.

Wyjazd ten stał pod znakiem zapytania niemal do ostatniego dnia. Z początku na podbój stolicy mieliśmy wyruszyć autokarem, uwagi jednak na małe zainteresowanie (nie wiem dlaczego) wyjazd autokarem nie doszedł do skutku. Najzagorzalsi mieli wyruszyć do Warszawy samochodami, jednak w ostatniej chwili udało się dorzucić do składu parę osób i wypełnić busa silnym, zwartym i gotowym kibicować Karolinie kolektywem.

Droga do Warszawy poszła sprawnie, bez obsuwy czasowej przekroczyliśmy progi Torwaru.
Małym zaskoczeniem może być kiepska frekwencja na trybunach, jest to dla mnie co najmniej dziwne z uwagi, że wstęp na zawody był wolny. Tego dnia odbyły się już tylko ścisłe finały poszczególnych kategorii wagowych – Nas oczywiście najbardziej interesowała ta do 54 kg z uwagi na występ Naszej Karoliny. Nasza, skromna, piętnastoosobowa grupa potrafiła stworzyć na trybunach niezłą atmosferę, dodatkowo w sukurs przyszły inne zawodniczki reprezentacji Polski. Bez problemu zakrzyczeliśmy norweską grupę…..

Niestety pomimo naszego gorącego dopingu Karolina w walce finałowej uległa Norweżce Kari Jensen 27:35. Karolina pomimo swojego wielkiego serca do walki tego dnia wyszła na deski bez „gazu” do którego nas już zdążyła przyzwyczaić. Jak sama później wspomniała droga do finału była trudna, wyczerpująca i kosztowała naszą zawodniczkę wiele zdrowia. Nie można tutaj przy okazji nie wspomnieć o systemie sędziowania, który dla mnie on był co najmniej dyskusyjny, krzywdzący dla Karoliny! A to co już się działo podczas walki Beaty Małek można śmiało nazwać „cudem na kiju”. Daruje już sobie dalsze komentarze……

Podsumowując, oczywiście szkoda, że nie udało się Karolinie sięgnąć tego dnia po najwyższy laur, ale wszyscy cieszymy się z Karoliną ze srebrnego medalu. Jest dobrze, a czy ktoś w ogóle powiedział, że jest źle?

Na koniec chciałbym podziękować i oczywiście pogratulować „Naszemu Sreberku” za wielkie serce i zaangażowanie sportowe. Słowa uznania należą się również Trenerowi Panu Władysławowi Maciejewskiemu, Prezesowi PACO Andrzejowi Stachurze, Januszowi Oniszce oraz wszystkim, co na ten spory sukces pracowali!

Niezawodnej ekipie PACO dziękuje również za trud zorganizowania transportu do stolicy, a wszystkich współtowarzyszy podróży pozdrawiam. Fakt, że wróciliśmy z zachrypniętymi gardłami, ale było warto, nieprawdaż?

Zapraszam również do obejrzenia galerii:
Karolina Michalczuk Wicemistrzynią Europy w boksie

Maciej Nastaj
.