- Treningi były trochę lżejsze niż w Karpaczu. Ćwiczyliśmy trzy razy dziennie. Sparingi, trochę fitnessu jako formy rozluźniającej. Treningi szybkościowe, tarcza. Skupialiśmy się na indywidualnym przygotowaniu - relacjonuje opiekun Karoliny. Ostatni tydzień nie był już tylko relaksem. Do końca obozu przerw w pracy nie było.
- W ostatnich dniach odbyły się dwa sparingi, dwa treningi interwałowe i szybkościowe na przyborach, a także tarcza indywidualna - opowiada Maciejewski - Samopoczucie Karoliny jest świetne, bo sparowała w bardzo szybkim tempie, nie miała żadnych problemów. Na pewno jest bardzo dobrze przygotowana - dodaje.
Na mistrzostwa świata razem z zawodniczkami pojechało dwóch trenerów: Leszek Piotrowski i Marek Węgierski. Dla trenerów, którzy zostali w Polsce, oczekiwanie na rezultaty z Barbadosu będzie bardzo stresujące.
- Niestety, więcej osób pojechać nie mogło. Poza tym prowadzę też zajęcia w klubie i pozostaje mi czekać na sygnał o tym, co się tam dzieje. Wydaję mi się, że Karolina jest na tyle mocna, że moja obecność nie jest konieczna. Trener Marek Węgierski obiecał mi, że będzie do mnie pisał smsy po każdej walce. Wszystkie dziewczyny są przygotowane naprawdę bardzo dobrze. Wszystkie stać na medal, a wszystko zweryfikuje ring. Na pewno różne czynniki mogą mieć wpływ na samopoczucie zawodniczek, ale jestem dobrej myśli - kończy trener Maciejewski.
Katarzyna Drwal; bokser.org
.