Po raz ostatni Kosela walczył 25 marca ubiegłego roku w XXIX Międzynarodowym Turnieju im. Feliksa Stamma w Warszawie. W ćwierćfinale kategorii powyżej 91 kg przegrał wyraźnie (5:15) z Rosjaninem Gasenem Gibatowem. Po tej walce aż na dziewięć miesięcy zawiesił bokserskie rękawice na kołku.
- Ciągnie jednak wilka do lasu. Postanowiłem wrócić na ring. Od kilkunastu dni przygotowuję się do zawodów Grand Prix w Ostródzie - Krzysztof Kosela mówi paco.pl
Nasz "Kolos" (198 cm i obecnie 115 kg!) trenuje w Radomiu pod okiem Adama Jabłońskiego, szkoleniowca miejscowej Broni.
- W Radomiu pracuję, stąd też i tutaj ćwiczę. Trudno byłoby mi po pracy jeździć jeszcze do Lublina na treningi - dodaje Kosela.
Plan na Grand Prix w Ostródzie?
- Wznowiłem zajęcia niedawno, więc trudno mi cokolwiek powiedzieć o formie. Miałem w ubiegłym tygodniu sparować, ale ostatecznie nie udało się przeprowadzić walk. Plan? Na pewno chciałbym wystartować w 84. Mistrzostwach Polski w Zawierciu. Aby się zakwalifikować na te zawody muszę znaleźć się w czołowej ósemce Grand Prix po trzech eliminacjach - kończy nasz zawodnik.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.