Sierpień to jeden z trzech miesięcy w roku, w którym dotychczas na zawodowym ringu nie walczył Łukasz Maciec, jedyny lubelski zawodowiec, mający za sobą szesnaście stoczonych pojedynków (14-1-1). "Gruby" nie krzyżował rękawic z rywalami także w lipcu oraz styczniu. Najczęściej podopieczny trenera Władysława Maciejewskiego boksował w kwietniu, październiku i listopadzie (po trzy razy).
- Na początku wakacji zawsze planuję dwutygodniowy urlop, a później zabieram się ostro do pracy - mówi Łukasz Maciec. Obecnie "Gruby" ma już za sobą trzy tygodnie treningów, w tym także sparingi z Piotrem "Wilkiem" Wilczewskim, który przez ostatnie dwa tygodnie w Klubie Sportowym Paco przygotowywał się do kolejnej swoje walki, we wrześniu w Londynie bronić będzie tytułu mistrza Europy.
BAS