Dzisiejszy dodatek sportowy "Polski Kuriera Lubelskiego" zamieszcza rozmowę z Łukaszem "Grubym" Maćcem (14-1-1, 2KO), jedynym lubelskim pięściarzem zawodowym . - Na początku spróbuje osłabić rywala trochę, siadając na niego kondycyjnie i zasypując go lawiną ciosów. Później natomiast zechcę wykończyć Chorwata, jeśli oczywiście się uda - podopieczny trenera Władysława Maciejewskiego zapowiada na łamach gazety jak będzie wyglądała jego najbliższa sobotnia walka z Alminem Kovacevicem, która odbędzie się podczas gali "Wojak Boxing Night" w Raciborzu.
Z Łukaszem Maćcem, bokserem Paco Team Lublin, rozmawia Krzysztof Szuptarski
W najbliższą sobotę powalczysz w Raciborzu z Chorwatem Alminem Kovacevicem. Jak podchodzisz do tego pojedynku?
Jestem bardzo dobrze przygotowany i z dużym optymizmem podchodzę do tej walki. Limit wagowy mam też już osiągnięty i na pewno będę chciał się pokazać w Raciborzu z jak najlepszej strony, demonstrując boks na wysokim poziomie.
Ostatnią walkę na zawodowym ringu stoczyłeś blisko osiem miesięcy temu, wygrywając w Rzeszowie z reprezentantem Chorwacji Zoranem Cvekiem. Zapewne czujesz więc wielki głód boksu?
Oczywiście. Pechowa kontuzja z ubiegłego roku pokrzyżowała mi dość znacznie moje plany, a do tego doszło jeszcze trochę problemów osobistych. Teraz jednak wszystko wyszło już na prostą i jestem, można tak powiedzieć, bardzo głodny boksu. Potrzebuję na pewno tej adrenaliny i wyjścia do ringu.
Z pewnością dużo wiesz już o mocnych i słabych stronach swojego najbliższego rywala?
Oglądałem jego walki. Na pewno jest to techniczny przeciwnik, potrafiący również zadawać ciosy. Myślę, że jest to dość ciekawy rywal dla mnie.
Czy obrałeś już jakąś konkretną taktykę na Chorwata?
Na początku spróbuje osłabić rywala trochę, siadając na niego kondycyjnie i zasypując go lawiną ciosów. Później natomiast zechcę wykończyć Chorwata, jeśli oczywiście się uda. Myślę, że taktyka ta powinna przynieść mi znakomity efekt końcowy.
A czy kondycyjnie jesteś przygotowany boksować na dystansie ośmiu rund?
Jak najbardziej, zwłaszcza że podczas moich wcześniejszych przygotowań miałem bardzo dużo zajęć siłowych i wytrzymałościowych. Trenowałem m.in. w górach z trenerem Władysławem Maciejewskim, na zgrupowaniu kadry Polski seniorów w Świeradowie. Na pewno wzmocniło mnie to bardzo fizycznie i kondycyjnie.
Sparowałeś z jakimiś pięściarzami w ostatnim czasie?
Były to sparingi z moimi kolegami klubowymi Kamilem Latuskiem i Mateuszem Gątnickim.
Jak będzie wyglądał ostatni tydzień przygotowań?
Teraz będę miał już tylko jeden trening dziennie, takie ostatnie szlifowanie formy przed galą w Raciborzu. Głównie szybkość i tarcza z trenerem.
Rozmawiał Krzysztof Szuptarski