Ukrainiec Roman Szkarupa obronił tytuł mistrza świata federacji TWBA. Łukasz Maciec z lubelskiego Paco odniósł kolejny triumf na zawodowym ringu. Te i inne wydarzenia oklaskiwali sympatycy pięściarstwa w Chełmie, podczas piątkowej wieczornej gali. Zawody cieszyły się wielkim zainteresowaniem, organizatorzy z grupy O’Chikara Gmitruk Team nie zawiedli kibiców, którzy wypełnili obiekt niemal do ostatniego miejsca.
W walce wieczoru Ukrainiec Roman „Lwie Serce” Szkarupa (21 walk na ringu zawodowym, jedna przegrana, dwa remisy, 7 zwycięstw KO) po 10-rundowym pojedynku pokonał Włocha Alessio Furlana (22-13-5, 8 KO) i tym samym zdobył pas TWBA kategorii superśredniej. Po walce Ukrainiec, przygotowujący się do tego pojedynku w Lublinie i Świdniku, przyznał, że nie jest zbytnio zadowolony ze swojej postawy, bo walkę chciał wygrać przed czasem. Kilka razy rywal był mocno trafiony, lecz brakowało wykończenia.
Ósme zwycięstwo w zawodowym ringu odniósł pięściarz lubelskiego Paco. Łukasz Maciec zwyciężył jednogłośnie. Jego rywal, 40-letni Tomasz Niesporek z Katowic, nie zaprezentował na ringu w Chełmie dużych umiejętności. Jego głównym atutem było jedynie spore ringowe doświadczenie. Dla podopiecznego trenera Władysława Maciejewskiego był to kolejny udany sprawdzian przed czekającym go prestiżowym pojedynkiem z Krzysztofem Szotem. Walka ta odbędzie się 24 października w Łodzi, podczas gali, w której pojedynkiem wieczoru będzie spotkanie Tomasza Adamka z Andrzejem Gołotą.
Na chełmskim ringu po prawie trzymiesięcznej przerwie zaprezentował się także inny pięściarz z grupy O’Chikara Gmitruk Team – Piotr Wilczewski (23-1, 7 KO). „Wilk” po sześciorundowej walce pokonał Łotysza Rusłansa Pojonisewsa (7-7-1, 6 KO). Podobnie jak Ukrainiec nie był zbyt zadowolony ze swej postawy, licząc przed pierwszym gongiem na efektowniejszy finał walki.
– W sumie ważna jest jednak wygrana i liczę, że teraz uda mi się doprowadzić do rewanżu ze Stevensem – podsumował swój występ w Chełmie Wilczewski.
Walczyli także i wygrali Dariusz Sęk (2-0-0) ze Słowakiem Pavolem Garajem (5-8-1), Tariel Zandukeli (10-0-2) z Chorwatem Gordanem Glisiciem (6-4-1)oraz Ismail Abdoul z Belgii (31-15-2) z Łotyszem Remigiusem Ziausysem (8-20-2).
.