W najbliższą sobotę Łukasz Maciec stoczy swój 11. pojedynek na zawodowym ringu. Zawodnik Paco Team podczas gali Diamond Boxing Night w Katowicach zmierzy się z Niemcem Rico Mullerem. Po ponad trzymiesięcznej przerwie Łukasz „Gruby” Maciec z Paco Team wraca na zawodowy ring.
W najbliższą sobotę w katowickim Spodku podczas gali Diamond Boxing Night podopieczny trenera Władysława Maciejewskiego skrzyżuje rękawice z Niemcem Rico Mullerem.
Obaj zawodnicy mają podobny dorobek na zawodowym ringu i są niemal w tym samym wieku. Lublinianin w maju skończy 21 lat, dotychczas stoczył dziesięć walk, z czego dziewięć wygrał i jedną, nieznacznie na punkty, przegrał (podczas październikowej gali w Łodzi z doświadczonym Krzysztofem Szotem). Niemiec natomiast 6 czerwca obchodzić będzie 22. urodziny, w karierze walczył dziesięciokrotnie, z czego dziewięć pojedynków wygrał, w tym siedem przez KO oraz jeden zremisował.
– Poza statystykami zamieszczonymi na stronie www.boxrec.com, a także zdjęciem, na którym widać jego farbowane włosy oraz kolczyk w uchu, niewiele o rywalu wiem. Próbowałem w Internecie znaleźć film z którejś z jego walk, bezskutecznie. Czy się go obawiam? Nie, bo jestem bardzo dobrze przygotowany. Sparowałem z zawodnikami z grupy trenera Andrzeja Gmitruka między innymi Piotrkiem Wilczewskim i Darkiem Sękiem. Jestem dobrej myśli – mówi przed sobotnią walką Łukasz „Gruby” Maciec.
Pojedynek z Rico Mullerem (aż siedmiu z dziewięciu dotychczasowych jego rywali stoczyło trzy i mniej walk) będzie dla Maćca pierwszym w wyższej kategorii – półśredniej (welterweight, do 147 funtów = 66,678 kg), a także pierwszym na dystansie ośmiu rund.
– To było logiczne, że Łukasz przejdzie z kategorii lekkopółśredniej – lightwelterweight, do wyższej. Ciągle rozwija się, mężnieje, nabiera masy. Stąd taka, a nie inna decyzja. Co do ośmiu rund, to nie mam żadnych wątpliwości, fizycznie jest w stanie wytrzymać trudy tak długiego pojedynku – mówi Władysław Maciejewski, trener „Grubego”. Andrzej Stachura, prezes Klubu Sportowego Paco i promotor zawodnika, podziela zdanie szkoleniowca. – Łukasz z chłopca staje się mężczyzną. Musi iść do przodu. Cieszę się, że ma możliwość walki podczas takich gal, jak ta w Katowicach. Podobnie jak w Łodzi na żywo obejrzy go kilka tysięcy kibiców. Sympatycy boksu ten pojedynek będą mogli zobaczyc także w telewizji Polsat Sport. Wierzę, że nas nie zawiedzie. Pokaże w sobotę kawał dobrego boksu i wygra swój dziesiąty pojedynek – mówi Stachura.
Walka lublinianina będzie jedną z siedmiu podczas gali Diamond Boxing Night, organizowanej przez promotora Andrzeja Grajewskiego, a pokazywanej przez Polsat i Polsat Sport. Jako danie główne kibice zawodowego boksu zobaczą starcie Mateusza Masternaka (17-0, 12 KO) z Tunezyjczykiem Faiselem Ibnelem Arramim (11-1, 8 KO). Stawką tego pojedynku będzie pas młodzieżowego mistrza świata WBC kategorii junior ciężkiej.
Z polskich pięściarzy wystąpią także Maciej Zegan, Wojciech Bartnik, Alex Kuziemski oraz Mariusz Cendrowski.
– Poza statystykami zamieszczonymi na stronie www.boxrec.com, a także zdjęciem, na którym widać jego farbowane włosy oraz kolczyk w uchu, niewiele o rywalu wiem. Próbowałem w Internecie znaleźć film z którejś z jego walk, bezskutecznie. Czy się go obawiam? Nie, bo jestem bardzo dobrze przygotowany. Sparowałem z zawodnikami z grupy trenera Andrzeja Gmitruka między innymi Piotrkiem Wilczewskim i Darkiem Sękiem. Jestem dobrej myśli – mówi przed sobotnią walką Łukasz „Gruby” Maciec.
Pojedynek z Rico Mullerem (aż siedmiu z dziewięciu dotychczasowych jego rywali stoczyło trzy i mniej walk) będzie dla Maćca pierwszym w wyższej kategorii – półśredniej (welterweight, do 147 funtów = 66,678 kg), a także pierwszym na dystansie ośmiu rund.
– To było logiczne, że Łukasz przejdzie z kategorii lekkopółśredniej – lightwelterweight, do wyższej. Ciągle rozwija się, mężnieje, nabiera masy. Stąd taka, a nie inna decyzja. Co do ośmiu rund, to nie mam żadnych wątpliwości, fizycznie jest w stanie wytrzymać trudy tak długiego pojedynku – mówi Władysław Maciejewski, trener „Grubego”. Andrzej Stachura, prezes Klubu Sportowego Paco i promotor zawodnika, podziela zdanie szkoleniowca. – Łukasz z chłopca staje się mężczyzną. Musi iść do przodu. Cieszę się, że ma możliwość walki podczas takich gal, jak ta w Katowicach. Podobnie jak w Łodzi na żywo obejrzy go kilka tysięcy kibiców. Sympatycy boksu ten pojedynek będą mogli zobaczyc także w telewizji Polsat Sport. Wierzę, że nas nie zawiedzie. Pokaże w sobotę kawał dobrego boksu i wygra swój dziesiąty pojedynek – mówi Stachura.
Walka lublinianina będzie jedną z siedmiu podczas gali Diamond Boxing Night, organizowanej przez promotora Andrzeja Grajewskiego, a pokazywanej przez Polsat i Polsat Sport. Jako danie główne kibice zawodowego boksu zobaczą starcie Mateusza Masternaka (17-0, 12 KO) z Tunezyjczykiem Faiselem Ibnelem Arramim (11-1, 8 KO). Stawką tego pojedynku będzie pas młodzieżowego mistrza świata WBC kategorii junior ciężkiej.
Z polskich pięściarzy wystąpią także Maciej Zegan, Wojciech Bartnik, Alex Kuziemski oraz Mariusz Cendrowski.
.