Po emocjonującym i trzymającym w napięciu do ostatniej sekundy pojedynku Łukasz Maciec (11-1-1, 2 KO) zremisował z niedawnym pogromcą Sławomira Ziemlewicza, silnym jak tur Anthony Ukehem (5-3-2, 2 KO). Od pierwszego gongu Nigeryjczyk ostro ruszył na Polaka, ale ten nie tylko się nie przestraszył, ale podjął otwartą wymianę. Niestety w drugiej odsłonie przyjął mocny cios i przez chwilę był na skraju nokautu. Na szczęście pozbierał się, zaczął więcej balansować ciałem, dzięki czemu puszczał obszerne sierpy rywala w powietrze.
Sam zaczął uderzać po dole, co było dobrą receptą na szczelnie zakrytego gardą Ukeha. Po gongu kończącym szóstą rundę sędziowie mieli nie lada orzech do zgryzienia i nic dziwnego, że byli niejednomyślni, punktując 59:55 (Molenda), 58:58 (Kozłowski) i 56:58 (Kardyni). Tak więc po twardym i ciekawym boju remis!
bokser.org
.