W najbliższy weekend Łukasz "Gruby" Maciec z Paco Team miał podczas gali boksu Kielce Boxing Night stoczyć swój trzynasty pojedynek na zawodowym ringu z 31-letnim Nigeryjczykiem Anthonym Ukeh'em. "Trzynastka" już przed walką okazała się pechowa. Podczas czwartkowego sparingu podopieczny trenera Władysława Maciejewskiego doznał kontuzji łokcia. - Jak pech to pech. To było ostatnie starcie pięciorundowego, ostatniego sparingu, jaki zaplanowaliśmy przed walką z czarnoskórym pięściarzem z Nigerii. Łukasz walczył z Maciejem Sulęckim z Warszawy.
Nagle po jednym z uderzeń poczuł ogromny ból. Pojedynek został przerwany - relacjonuje Władysław Maciejewski. Jeszcze w czwartek ręka została unieruchomiona. - W piątek wykonałem pierwsze badania, w poniedziałek mam mieć kolejne. One dokładnie powiedzą, co się stało. Z tego, co mówią lekarze, czeka mnie na razie co najmniej kilkutygodniowa przerwa - mówi Łukasz "Gruby" Maciec.
Walka lublinianina 19 czerwca podczas gali Kielce Boxing Night z Nigeryjczykiem Anthonym Ukeh'em została w tej sytuacji odwołana.
- Nie rezygnujemy z tego rywala. Tylko jak Łukasz wórci do zdrowia zawalczy z pięściarzem z Afryki - zapewnia Andrzej Stachura, promotor 21-letniego Łukasza Maćca, który z 12 walk na zawodowym ringu wygrał 11.