Największą ekipę, bo liczącą aż 21 pięściarzy, wystawiło Paco Lublin. Wśród nich dobrze zaprezentowali się m.in. Wojciech Dworak i Tomasz Kąkol. – Do nich dołożyłbym Pawła Rolę z Olimpu Lublin. Tych trzech chłopaków ma przed sobą przyszłość – tak na żywo oceniał niedzielne finały Waldemar Porządny, prezes Lubelskiego Okręgowego Związku Bokserskiego. – Na poziom walk nie ma co narzekać. W większości to młodzi zawodnicy, którzy dopiero zbierają poważne szlify. Dobrze imprezie zrobił przyjazd ekip spoza regionu, m.in. zawodników z Concordii Knurów.

Słów uznania nie szczędzono także dziewczętom z nowego klubu bokserskiego „Za Bramą” w Kraśniku. Podopieczne trenera Władysława Maciejewskiego swoje treningi zaczęły zaledwie kilka miesięcy temu. – Widać, że mają zapał do tej dyscypliny sportu. Choć staramy się powoli stopniować im dawkę wysiłku i emocji, mają jednak tyle samo zaparcia, że zamierzamy wystawić je w najbliższych mistrzostwach Polski juniorów – dodaje Maciejewski.

Mankamentem zawodów w Lublinie jest fakt, że większość pytanych przez nas zawodników nie do końca wiedziała, kim jest patron weekendowego turnieju bokserskiego. Możliwe, że właśnie to w kuluarowych rozmowach trenerów stało się podstawą do powrotu idei nadania imienia tego wspaniałego człowieka polskiego boksu, współtwórcy najpiękniejszych kart w historii polskiego sportu, jednej z lubelskich ulic.

Nad projektem takim środowisko bokserskie zastanawiało się jeszcze kilka lat temu, podczas pierwszej edycji imprezy. Niestety, pomysł nie znalazł zainteresowania władz Lublina. Obecnie ma większą szansę na realizację. – Przede wszystkim taki wniosek trzeba skierować do odpowiedniej komisji Rady Miasta. Dokument powinien być poparty szczegółowym uzasadnieniem. W tym przypadku szanse są duże – uważa Juliusz Szajnocha, dyrektor Wydziału Sportu i Turystyki Urzędu Miejskiego w Lublinie.

– Moim zdaniem najlepsza do tego byłaby nowo powstała ulica łącząca rondo na klinie z ulicą Młyńską – ocenia Adam Kowalczyk, były lubelski bokser i trener. – Dla naszego środowiska to jeden z największych mentorów tego sportu. Dla wielu z nas był jak ojciec, który nie szczędził pochwał, ale także i słów krytyki. Spod jego ręki wyszło wielu bokserów, nie tylko w naszym regionie. Nadanie jego imienia jednej z ulic Lublina może być świetną promocją – dodaje Kowalczyk. A my dodamy, że Pan Stasio zasłużył na takie wyróżnienie jak mało kto.



WYNIKI

KOBIETY

JUNIORKI kat. 52 kg Ewelina Grządka (Za Bramą Kraśnik) – Ilona Misiak (Hetman Zamość) 2:1; 60 kg Dagmara Grządka (Za Bramą) – Iwona Serewa (Paco) ppsec w I rundzie dla Serewy; SENIORKI Agnieszka Kołodziej (Hetman) – Jolanta Dudek (Paco) 2:1

MĘŻCZYŹNI

MŁODZICY 40 kg Usman Gaysultanow (niezrzeszony) – Jakub Sobiesiak (Paco) 3:0; kat. 60 kg Karol Pawlina (Olimp Lublin) – Karol Suchowierski (MKS II LO Chełm) rsc w II rundzie dla Suchowierskiego KADECI 50 kg. Paweł Adamski (Olimp) – Sebastian Lewenda (Hetman) 2:1; 54 kg Wojciech Dworak (Paco) – Tomasz Kąkol (Paco) 0:3; 57 kg Jarosław Łozowski (Kalina) – Paweł Rola (Olimp) rsc w II rundzie dla Roli; 60 kg Tomasz Śmiech (Kalina) – Mayrudi Gaysultanow (niezrzeszony) rsc w II rundzie dla Gaysultanowa; 70 kg Mateusz Huang Dao (Paco) – Maciej Dworak (Paco) ppsec. na korzyść Hunag Dao; +80 kg Adam Noga (Avia) – Jakub Mizio (MKS II LO) 3:0; JUNIORZY 48 kg Kamil Marzec (Paco) – Mariusz Budzyński (Hetman) 0:3; 60 kg Paweł Filipczak (Paco) – Paweł Przygodziński (Paco) 0:3; 64 kg Maciej Majchrowski (Paco) – Kamil Latusek (Paco) 0:3; 69 kg Dawid Kopiński (Kalina) – Bartłomiej Kaczorowski (Kalina) 0:3; 75 kg Mateusz Gątnicki (Paco) – Przemysław Moryl (Paco) 3:0; 81 kg Radosław Podgórski (Paco) – Damian Szewczyk (Paco) KO w III rundzie dla Podgórskiego; 91 kg Mariusz Walaszek (Avangarda Puławy) – Grzegorz Szkurłat (Concordia Knurów) walkower dla Walaszka; SENIORZY 69 kg Łukasz Maciec (Paco) – Krzysztof Pietaszewski (Avia) ppsec. w I rundzie dla Maćca; 75 kg Adam Mazur (Kalina) – Patryk Kotowski (Avangarda) rsc w I rundzie dla Mazura



WSPOMNIENIE

Stanisław Zalewski był jednym z najbardziej znanych lubelskich pięściarzy. Po zakończeniu kariery nie zrezygnował ze związku z boksem. Jako trener i sędzia zapisał się w annałach polskiego boksu, już za życia urastając do miana legendy. Pracował jako masażysta z kadrą narodową, przygotowywał bokserów do pięciu igrzysk olimpijskich, czternastu mistrzostw Europy, a także do kilkudziesięciu mistrzostw Polski. Zalewski prowadził też sekcje bokserskie OWKS Lublinianka i Motoru Lublin. Przez wielu uznawany był za doskonałego psychologa, a najwięksi mistrzowie jak Józef Grudzień, Jerzy Kulej, Leszek Drogosz, Zbigniew Pietrzykowski nazywali go „masażystą ciał i dusz”.

Jacek Sadowski

.