Okazałeś się czarnym koniem mistrzostw. Czy liczyłeś na tak znakomity występ?
Nie sądziłem, że zajdę aż tak daleko w mistrzostwach. W mojej wadze było wielu bardzo utytułowanych zawodników, reprezentantów Polski oraz medalistów mistrzostw kraju. Ja jednak nie poddałem się i walczyłem do samego końca.
Adam Pawłowski z BKS Jastrzębie był jednak za mocny w finale...
Pawłowski to bardzo dobry zawodnik, złoty medalista MP kadetów. Niewiele mi jednak zabrakło, a o mojej porażce myślę, że zadecydowała przespana pierwsza runda, bo w drugiej i trzeciej był to już bardzo wyrównany pojedynek.
A która walka była najtrudniejsza?
Myślę, że ta półfinałowa, bowiem mój rywal był bardzo silny i narwany, stąd bardzo ciężko mi się z nim walczyło. Kontrowałem go jednak i ta taktyka przyniosła mi sukces, pozwalając awansować do finału.
Od kiedy uprawiasz boks w Paco Lublin?
Treningi rozpocząłem prawie cztery lata temu, ale jest to dopiero mój pierwszy medal zdobyty w zawodach rangi mistrzowskiej. Od samego początku ćwiczę pod kierunkiem trenera Ryszarda Murata, który mnie wszystkiego nauczył i za co mu serdecznie dziękuję.
A jakie są Twoje najbliższe plany startowe?
W najbliższą sobotę będę walczył w barwach Gwarka Łęczna w meczu okręgowej ligi bokserskiej w Kielcach.
Rozmawiał Krzysztof Szputarski
Źródło: Polska Kurier Lubelski 23 marca 2011r.