Inspiracja Arnoldem Schwarzeneggerem, pokusiła go o więcej. Po rozmowach z Rafałem Ilnickim, zdecydował, że chce bardziej zagłębić się w kulturystykę i wystartować w zawodach. Do występu Bieńki zostało cztery tygodnie. Swój debiut zaliczy w Zabrzu, 22 i 23 października, podczas Mistrzostw Polski Juniorów i Weteranów w Kulturystyce i Fitness. – Chciałem, żeby to właśnie Rafał mnie przygotowywał. Widać, że zna się na tym. Poza tym został polecony przez inne osoby z klubu. Zacząłem od redukcji w czerwcu, czyli już prawie pięć miesięcy. Nigdy wcześniej jej nie robiłem, bo tak naprawdę była tylko masa. – śmieje się 17-latek.
Nigdy wcześniej nie trzymał też rygorystycznej diety, co wymaga sporej determinacji i wysiłku. – Rano łykam porcję aminokwasów prostych, następnie idę na godzinny trening aerobowy. Później idę do szkoły, oczywiście z wcześniej przygotowanym posiłkiem. Potem znowu na siłownię, godzinne aeroby w postaci bieżni pod wysokim kątem, porcja suplementów i kolejne posiłki. Muszę pogodzić treningi ze szkołą ale na razie mi się to udaje – opowiada Bieńko - Ciężko też było mi się przestawić na taką dietę. Przyznam, że miałem chwilę słabości. Postanowiłem jednak dokończyć to, co zacząłem do tego stopnia, że piszę do Rafała wiadomości z różnymi pytaniami dotyczącymi jedzenia, bo chcę tego dopilnować – dodaje.
Ćwiczenia pod okiem Rafała na pewno zmieniły system treningów Michała. – Robiłem dużo błędów. Za duże ciężary i szybkość spowodowało u mnie problemy ze stawami. Źle wykonywałem ćwiczenia pod względem techniki. Patrzyłem się na to, żeby podnieść jak największy ciężar. Od momentu, kiedy ćwiczę z Rafałem, czyli od czerwca schudłem już dwadzieścia cztery kilogramy, więc różnica jest widoczna. Z kolei w pasie spadło mi około siedemnaście centymetrów. Jest we mnie masa a nie tłuszcz – cieszy się początkujący kulturysta.
Oprócz ćwiczeń i diety, ważna jest też odpowiednia suplementacja. – Wcześniej piłem dużo białka, ale teraz musiałem je odstawić. Z rana na czczo biorę porcje aminokwasów prostych, następnie aminokwasy rozgałęzione. Do tego glutaminę i węglowodany. Te suplementy stosuję przed treningami aerobowymi – mówi wychowanek Rafała Ilnickiego.
To będą pierwsze zawody dla Michała Bieńki. Życie kulturysty wymaga jednak wielu poświęceń. – Mam siedemnaście lat, więc jestem jeszcze na utrzymaniu rodziców. Chciałbym móc zaliczyć więcej startów, ale moje możliwości finansowe są niestety ograniczone. Musiałbym poszukać sobie pracy, żeby udało mi się pokryć koszty związane z dietą i odżywkami – kończy młody lublinianin.
K.D.