• Pierwszy raz w więzieniu?
- Trzeci, w tym drugi raz w Zamościu. Za każdym razem w charakterze gościa.
• Wrażenia?
- Bardzo fajne i sympatyczne spotkanie, choć oczywiście nie zazdroszczę skazanym. Razem z trenerami Władysławem Maciejewskim i Ryszardem Muratem pokazywaliśmy im na wideo moje sparingi i walki, m.in. z mistrzynią świata Niemką Iną Menzel, a także elementy techniki pięściarskiej. Odpowiadałam też na pytania dotyczące np. najszybciej zakończonej walki. Gdy na filmie sędzia po zakończonej walce podniósł w górę moją rękę, wszyscy zaczęli klaskać. To mnie urzekło.
• Skąd pomysł spotkania z więźniami?
- Podsunął mi go Andrzej Stachura, prezes PACO Lublin. Spotkanie w Zamościu "wychodził” jeden ze skazanych. Mowa o moim koledze Krzysiu Burym, wychowanku trenera
Maciejewskiego, który w 1987 r. w Oleśnicy zdobył tytuł wicemistrza Polski w kategorii juniorów. W finale przegrał z Dariuszem Michalczewskim. Trzeba też podziękować dyrekcji zakładu i wychowawcom.
• Co chciałaby pani przekazać młodym ludziom, którzy zbłądzili?
- Że nie można ich przekreślać i że nie wszystko stracone. Można po odsiadce wziąć się za uprawianie sportu i wyładowywać energię na sali, a nie na ulicy.
Karolina Michalczuk przygodę z boksem zaczęła 8 lat temu w Gwarku Łęczna.
Do tej pory stoczyła około 100 walk, z których przegrała tylko 8. Jest aktualną wicemistrzynią świata, w swojej karierze ma tytuł mistrzyni i dwa wicemistrzyni Europy, sześć razy była najlepsza w kraju. W tej chwili reprezentuje PACO Lublin. Walczy w wadze koguciej. We wczorajszym spotkaniu w Zakładzie Karnym w Zamościu uczestniczyło 50 skazanych
Rozmawiał Leszek Wójtowicz.