Zgodnie z obietnicą, 10 lutego miała jechać na zgrupowanie we francuskim Lille. Tymczasem ziarno niepewności znowu zasiał Leszek Piotrowski. Trener kadry narodowej nie wziął Michalczuk na obóz kondycyjny do Zakopanego. Wraz z nią nie ma na nim również Jagody Karge. Obie zawodniczki podejrzewane są przez PZB o stosowanie dopingu.
– Wciąż nie ma decyzji w ich sprawie – stwierdza Piotrowski. – Obie trenują w swoich klubach, a nie mogłem powołać ich do kadry, bo nie wiem, czy mogą startować. Sprawa ciągnie się od pół roku, kiedy na obozie w Karpaczu kontrolę dopingową przeprowadzili przedstawiciele laboratorium z Pragi. Później okazało się, że jeden z wyników jest pozytywny, ale nie wiadomo której z medalistek mistrzostw świata 2006 należy go przypisać, bo próbki nie zostały oznaczone.
– Wyjaśniliśmy sobie wszystkie niejasności – ripostuje Tomasz Poszalski z PACO Lublin. – Trener Piotrowski stwierdził, że było za późno, by zabrać ze sobą Karolinę. Mamy jednak obietnicę, że na wszystkie pozostałe wyjazdy nasza zawodniczka będzie już zabierana.
W kadrze zabrakło też już wcześ-niej zawieszonej na dwa lata, za używanie zabronionych środków, wicemistrzyni Europy Eweliny Pękalskiej. Szkoleniowiec powołał natomiast kilka nowych zawodniczek, m.in. Ewę Dobosz (48 kg), Aleksandrę Brzezińską (57), Magdalenę Stelmach (70) i Agnieszkę Półtorak (75).
SAD
.