Karolina Michalczuk, zawodniczka naszego klubu nie zwolniła tempa ani pięści i awansowała dzisiaj do finału odbywających się w Nikołajewie na Ukrainie VII Mistrzostw Europy Kobiet w boksie. Podopieczna trenera Władysława Maciejewskiego w półfinale kategorii 54 kg pokonała Szwedkę Helenę Falk 5:3.
Niska wygrana może nieco niepokoić. Zupełnie niepotrzebnie.- Przewaga punktowa może jest niewielka, ale wygrana Karoli nie podlegała żadnym dyskusjom.
Po prostu sędziowe byli bardzo oszczędni w przyznawaniu jej punktów - mówi Władysław Maciejewski, trener Karoliny Michalczuk, aktualnej mistrzyni świata.
W walce o złoto nasza zawodniczka zmierzy się z Ukrainką Ivaną Krupenya, która w drodze finału pokonała najpierw Białorusinkę Volhę Prybylskają 7:0, a następnie Rosjankę Viktorię Usaczenko.
Krupenya to miejscowa gwiazda. - Karolina nigdy wcześniej nie boksowała z tą zawodniczką. Wiadomo to faworytka miejscowych, a gospodarzom czasami pomagają nie tylko ściany. Mocno wierzę jednak, że moja podopieczna wygra, przecież jest mistrzynią świata - kończy Maciejewski.
Karolina Michalczukw swojej karierze już czterokrotnie stawała na podium mistrzostw Europy. W 2005 roku w norweskim Tonsbergu wywalczyła pierwszy złoty medal w ME dla Polski. W 2003 roku w węgierskim Pecs oraz w 2006 roku w Warszawie zdobyła srebro, a przed dwoma laty w duńskim Vejle brąz.
W mistrzostwach w Nikołajewie znakomcie spisuje się także Katarzyna Furmaniak, która podobnie jak Karolina MIchalczuk awansowała do finałów. Była mistrzyni świata w kick-boxingu pokonała w 1/2 finału kategorii do 69 kg Ukrainkę Tetianę Iwaszczenko 10:0!
.