Prezentujemy wywiad z polską bokserką Karoliną Michalczuk, mistrzynią świata amatorek, dwukrotną mistrzyni Europy. Karolina jest obecnie zawodniczką boksującą pod szyldem klubu Paco Lublin. Sebastian Żurawski: Karolina jesteś jedną z najbardziej utytułowanych polskich sportsmenek, jednak w mediach kompletnie Cię nie ma, jak myślisz czym jest ten fakt spowodowany? Karolina Michalczuk: Boks kobiet jest mniej popularną dyscypliną jak boks mężczyzn aczkolwiek cieszę, się że w Internecie coraz bardziej słychać o moich osiągnięciach. Tutaj w Lublinie to każdy mnie zna, zaczynają i w Polsce, na pewno wpływają na to moje sukcesy.
SŻ: Jak kobieta przygotowuje się do typowo męskiego sportu jakim jest boks?
KM: Myślę że tak samo jak i mężczyźni. Nigdy tak tego nie traktowałam , że jestem kobietą i nie będę robiła pewnych rzeczy. Nigdy mnie trener nie traktował, że jestem dziewczyną.
SŻ: Sparujesz na równi z chłopakami?
KM: Tak. Z Łukaszem [Maćcem.] ciągle sparuję. Jest dużo cięższy ode mnie. Do wszystkich zawodów przygotowuję się praktycznie z nim, może dlatego osiągnęłam taki wynik jaki osiągnęłam. Sparuję tylko z facetami. Nie mam sparing partnerki , na kadrę pojadę to ciągłe problemy, że za mocno biję.
SŻ: Czyli nie było by problemu do wyjścia z facetem do ringu, teraz w mediach jest tyle walk ustawianych typowo pod publikę. Gdyby była taka propozycja, wyszłabyś do ringu z facetem?
KM: Była już propozycja takiego sparingu.
SŻ: Chodzi mi o typową walkę bokserską.
KM: Nie, nie ma problemu dla mnie !
SŻ: Jakie plany na 2010?
KM: Mistrzostwa świata na Bora Bora, chciałabym wystartować w niższej kategorii.
SŻ: Do ilu kilogramów?
KM: 51, będzie ciężko na pewno ale trzeba walczyć.
SŻ: Później rozumiem Olimpiada?
KM: Najbardziej interesuje mnie 2012 r.
SŻ: Jest szansa, że po olimpiadzie zobaczymy Cię na zawodowych ringach?
KM: Chyba raczej nie. Gdyby mi Bozia dopomogła zdobyć medal na olimpiadzie, chciałabym urodzić dziecko. Życie prywatne.
SŻ: Celujesz w olimpijskie złoto?
KM: Pierwszym moim marzeniem to wystartować i zdobyć medal. Wiadomo, że każdy by się cieszył gdyby był z jak najcenniejszego kruszcu.
SŻ: Czego Ci serdecznie życzę.
.