Lubelskiej publiczności nie zawiodła Karolina Michalczuk. Pięściarka po czterorundowym pojedynku pokonała Karinę Janczuk z Ukrainy. – Nie jestem do końca zadowolona z mojej walki, byłam zbyt spięta. Przed starciem zdawałam egzamin z anatomii i nie obyło się bez stresu – przyznała studentka bialskiej AWF.

Następnie w ringu pojawili się zawodowcy. Na rozgrzewkę debiutant z Paco Team Damian Szewczyk pokonał Tomasza Perygę. Lublinianin rozpoczął bez tremy, od początku zasypując rywala seriami ciosów. Osłabł w ostatnim, czwartym starciu, ale po emocjonującej walce wygrał na punkty 39:37. – Dotychczas jako amator walczyłem po trzy rundy. Wydawało mi się, że przygotowałem się dobrze, ale okazało się inaczej. Będziemy jednak nad tym pracować – mówił Szewczyk.W walce wieczoru broniący pasa BBU Łukasz Maciec, także decyzją sędziów, wygrał z Maurycym Gojko. 20-letni pięściarz udowodnił, że w ciągu roku od debiutu zrobił spore postępy i zapomniał już o niedawnej przegranej z Krzysztofem Szotem . –Gdyby wtedy był w takiej formie, jak w sobotę, to na pewno by wygrał – zachwalał trener Władysław Maciejewski.Wyniki walk amatorskich (na pierwszym miejscu zawodnicy Paco):
40 kg: Karol Judin – Adrian Kowal (Olimp Lublin) remis, 51 kg: Jerzy Szestak – Michał Smerdel (Gwarek Łęczna) remis, 54 kg: Włodzimierz Deszkow – Hagi Erdenebejar (Olimp Lublin) wygrana Deszkowa, 57 kg: Wojciech Dworak – Grzegorz Siarka (Avia Świdnik) wygrana Dworaka, 60 kg: Tomasz Kąkol – Krzysztof Olejarczuk (Avia Świdnik) wygrana Kąkola, 64 kg: Stanisław Podolski – Marcin Lipiec (Olimp Lublin) wygrana Podolskiego, 69 kg: Kamil Latusek – Majerbek Gajsułtanow (Olimp Lublin) wygrana Latuska, 75 kg: Rusłan Skrzypnik – Paweł Michalik (Olimp Lublin) wygrana Skrzypnika, 81 kg: Przemysław Morul, Michał Krupiński (Avia Świdnik) wygrana Morula, 91 kg: Eldar Adilon – Bartłomiej Krasuski (Olimp Lublin) wygrana Adilona. +91 kg: Witold Serdiukow – Wojciech Jastrzębski (Olimp Lublin) wygrana Jastrzębskiego.

• Kiedy w 2006 roku organizowaliście pierwszy turniej pod szyldem Paco spodziewaliście się, że po trzech latach impreza tak się rozrośnie?
– Pierwszy turniej robiliśmy w hali Politechniki Lubelskiej. Zainteresowanie było spore, ale poziom był dużo niższy. W sobotę nie widziałem słabej walki – zawodowej i amatorskiej.

• Czyli możemy spodziewać się kolejnego widowiska?
– Planujemy organizować dwie lub trzy imprezy w roku. Chcemy zrobić tu małą Mekkę boksu. Mamy dobrych zawodników, dwóch świetnych trenerów i odpowiednie warunki. Od poniedziałku znów będą trenować u nas pięściarze Andrzeja Gmitruka: Mateusz Masternak, Maciej Zegan czy Piotr Wilczewski.

• W grupie Paco Team walczy już dwóch pięściarzy zawodowych. Na tym nie koniec?
– Obserwujemy zawodników z Ukrainy. Utrzymujemy kontakty z kilkoma klubami i być może znajdziemy jakąś perełkę. Przede wszystkim chcemy jednak stawiać na naszych młodych pięściarzy. Na pewno w ciągu dwóch lat damy szansę debiutu kolejnemu bokserowi.