Mimo zwycięstwa Łukasz Maciec nie zachwycił. Podobnie jak w poprzedniej walce, na początku kwietnia podczas gali w Bydgoszczy z Czechem Bronislavem Kubinem. także i teraz znakomicie rozpoczął pojedynek. Niestety, później było już tylko gorzej.

- Cieszy wygrana, która nie podlegała żadnym dyskusjom, ale martwi, że Łukasz zaboksował trochę poniżej swoich możliwości. Tak się zdarza, że bywają lepsze o gorsze dni. Trzeba solidnie pracować, a na pewno będzie dobrze - powiedział nam tuż po walce Władysław Maciejewski, trener Maćca.

Spośród pięciu zwodowych walk w Rzeszowie aż trzy zakończyły się juz w pierwszych rundach. Powracający po blisko dwuletniej przerwie i pierwszy raz walczący w wadze ciężkiej Artur Szpilka potrzebował zaledwie pół minuty, aby posłać na deski Bośniaka Ramiza Hadziaganovica, Andrzej Wawrzyk (21-0, 11 KO), a Damian Jonak (30-0-1, 20 KO) Mammadou Thiama (47-10). W walce wieczoru, faworyt miejscowej publiczności Dawid Kostecki (37-1, 24 KO) wygrał w 10-rundowym pojedynku jednogłośnie na punkty z Lolengą Mockiem (30-13-1, 12 KO) i wywalczyli tym samym pasy WBC Baltic oraz WBA Inter Continental wagi półciężkiej. Sędziowie punktowali 97-92, 97-92 oraz 99-91 dla Polaka.