- Wiele już w swoim życiu widziałem, ale żeby tak skrzywdzić chłopaka. Ech.. Po ostatnim gongu nie miałem cienia wątpliwości, że to Mateusz wygrał walkę 3:0, a tu taka niemiła niespodzianka - mówi Marek Kozak, trener łęczyńskiegio Gwarka, który sekundował w ringu młodemu lublinianinowi.
Mateusz Gątnicki po walce, w rozmowie z paco.pl nie ukrywał rozgoryczenia.
- To jest bez sensu. Rozumię, że w pierwszej rundzie sędziowie mogli dać remis, ale w dwóch kolejnych byłem zdecydoanie lepszy od rywala - mówi ze złością w głosie.
Szczególnie groźne były lewe proste zawodnika Paco. - Było ich tyle, w dodatku zdecydowana większość doszła celu, że można nimi było obdzielić kilka walk.Taki werdykt to skandal - kończy trener Marek Kozak.
Mateusz Gątnicki turniej w Gliwicach zakończył, podobnie jak w Pile w półfinale, dodając do swojego dorobku punktowego Grand Prix 5 pkt. W sumie ma ich dziesięć.
- Czy to wystarczy aby znaleźć się w czołowej ósemce klasyfikacji młodzieżowców i pojechać na finały Młodzieżowych Mistrzostw Polski do Wałcza? Trudno powiedzieć. Może okazać się, że będę poza czołową ósemką, ale przecież któryś z zawodników zajmujących miejsce przede mną z jakiegoś powodu nie wystartuje w zawodach - mówi z nadzieją w głosie Gątnicki, brązowy medalista MMP z ubiegłego roku, ze Starachowic.
BAS