Red: Skąd się wzięło zainteresowanie tą dziedziną sportu?
Beata: Wszystko się zaczęło na dyskotece. Razem z kolegami spieraliśmy się kto jest silniejszy. Wtedy stwierdziłam, że to właśnie ja! Oczywiście wygrałam z nimi.
Po tamtym zdarzeniu zostałam zauważona i zanim się obejrzałam znalazłam się na pierwszych Mistrzostwach Polski południowo-wschodniej.
Red: Od ilu lat już trenujesz?
Beata: Trenuję już od 3 lat z jedną przerwą trzymiesięczną. Częstotliwość moich treningów to trzy razy w tygodniu, poza przerwami przed zawodami, gdy potrzeba czasu na regenerację.
Red: Niedługo Mistrzostwa w Japoni. Czy zostało jeszcze dużo do zrobienia?
Beata: Jeżeli chodzi o Armwrestling to do światowej czołówki mam jeszcze daleko. Ale każde nowe zawody to dla mnie kolejna przydatna lekcja. Zawsze można się czegoś nowego dowiedzieć, podpatrzyć zarówno technikę jak i sposób w jaki zawodnicy trenują.
Na chwilę obecną czuję się bardzo dobrzę, myślę pozytywnie i wierzę, że będzie dobrze.
Red: VI Puchar Polski w Armwrestlingu – kogo się najbardziej obawiasz?
Beata: Jeżeli chodzi o osoby, które trenują juz jakiś czas to jest to Walentyna, mimo że nigdy ze sobą nie walczyłyśmy. Jednak w tych mistrzostwach napewno staniemy naprzeciwko siebie i wtedy zobaczymy.
Red: Największe marzenie związane z tym sportem?
Beata: Żeby to wszystko co się teraz wokół mnie dzieje rozwinęło się na większą skalę. Żeby na każdy wyjazd znalazły się pieniądze a z tym jest bardzo ciężko (tutaj ukłon dla potencjalnych sponsorów). Chciałabym również aby było coraz więcej zawodników.
Red: Rady dla uprawiających ten sport?
Beata: Trzeba przede wszystkim się przykładać do treningów. Jednym słowem “Trening czyni mistrza!”.
---
DUOGRAPH - Agencja Medialna
www.duograph.pl.