Karolina Łukasik, nowo kreowana mistrzyni świata w boksie federacji WIBF, gościła w sobotę w Lublinie.
Przyjechała na zaproszenie Karoliny Michalczuk i wzięła udział w treningu sekcji bokserskiej Paco Lublin. Do lubelskiego klubu przywiozła także ostatnią zdobycz – mistrzowski pas.
Zawodniczka niemieckiej grupy Universum Box Promotion (boksował w niej Dariusz Michalczewski) walkę o tytuł mistrzyni świata wygrała zaledwie tydzień temu.
Był to jej szósty zwycięski pojedynek na zawodowym ringu. Amerykankę Jill Emery pokonała na punkty. – Było ciężko, ale skończyło się szczęśliwie dla mnie – mówiła Karolina Łukasik. – Dziś jestem w Lublinie i cieszę się, że mogę uczestniczyć w tych zajęciach.
Karolina Łukasik ma za sobą bogate doświadczenia na amatorskim ringu. Przed rozpoczęciem kariery bokserskiej z powodzeniem uprawiała kick boxing – zdobyła tytuły mistrzyni świata i Europy. Po zmianie dyscypliny na boks, na kolejne sukcesy nie trzeba było długo czekać. Złoty medal na mistrzostwach Europy w 2005 r. przesądził o przejściu pięściarki na zawodowstwo. Pierwszy „profesjonalny” pojedynek stoczyła w marcu 2006 roku. Po czterech kolejnych wygranych starciach otrzymała szansę na walkę o wakujący pas federacji WIBF. – Teraz przygotowuję się do obrony tytułu. Nie ma jeszcze konkretnej daty i wyznaczonej rywalki – mówi bokserka.
Pobyt mistrzyni świata w lubelskim klubie był nie lada gratką dla miłośników boksu oraz młodych pięściarzy. Chętnych do trenowania z utytułowaną zawodniczką nie brakowało. Wielu jednak wolało popatrzeć z boku. – Karolina jest świetną bokserką. Ale myślę, że równie dobrze mogłaby poradzić sobie na wybiegu dla modelek – komentował jeden z ćwiczących. Sporo emocji wzbudzał również mistrzowski pas. Liczymy na to, że podobny, za sprawą Karoliny Michalczuk, wkrótce na stałe zagości w Lublinie.
Wizyta Karoliny Łukasik to kolejne ważne wydarzenie w historii Paco. Fani boksu liczą na następne – start lubelskiego klubu w rozgrywkach ligowych. – Możemy zgłosić się do ligi. Czeka tam na nas miejsce – mówi Andrzej Stachura, prezes klubu. – Jednak, aby tak się stało, potrzebujemy wsparcia finansowego. Rozmowy, które prowadziłem w ostatnich dniach, nie przyniosły rezultatu. Mamy deklaracje pomocy ze strony władz miejskich, jednak to kropla w morzu potrzeb. Ten tydzień będzie decydujący w sprawie startu Paco w rozgrywkach – zakończył prezes klubu.
Paweł Słupski
Artykuł pochodzi z Kuriera Lubelskiego z 22.01.2007.