Lublinianka spotka się z nią dzisiaj, w ćwierćfinale kategorii 54 kg bokserskich mistrzostw Europy w duńskim Vejle.
Karolina Michalczuk ma w dorobku srebrny medal wywalczony w ubiegłorocznych mistrzostwach świata w stolicy Indii – Delhi oraz trzy medale ME – złoty (2005) i dwa srebrne (2003, 2006).
– Do walki z Francuzką Karolina przygotowana jest bardzo dobrze i nie powinno być wpadki. Poza tym jest teraz „na gazie” i chce walczyć o tytuł. Trochę obaw mam o jej ewentualny pojedynek z Rosjanką Sofyą Ochigavą. Do tej pory obie mają po jednej wygranej o tytuł (Karolina złoto ME, Sofya złoto MŚ), będzie to zatem walka z podtekstem, dająca awans do finału – przyznaje Władysław Maciejewski, trener Karoliny.
O medale walczyć będą również pozostałe Polki. Trzynaście miesięcy temu w Warszawie drugie miejsce w ME zajęła Ewelina Pękalska. W pierwszym pojedynku w Danii, w wadze 50 kg, spotka się z Węgierką Eriką Marton. Do Vejle nie przyjechała jednak broniąca tytułu w kat. 80 kg Beata Małek, która jest w ciąży. Zastępująca ją Sylwia Kimla trafiła od razu na Ukrainkę Irinę Komar, którą w półfinale ME 2006 pokonała Beatę Małek.
SAD
.