Rozmowa z Karoliną Michalczuk, pięściarką Klubu Sportowego Paco, która przed tygodniem w angielskim Liverpoolu wywalczyła tytuł mistrzyni Unii Europejskiej.
W trzecich mistrzostwach Unii Europejskiej wywalczyła Pani drugi złoty medal!
Cieszę się I ... żałuję, że przed rokiem nie mogłam wystartować we Francji, bo wówczas mogłam mieć na swoim koncie aż trzy złote krążki.
Nie wystartowała Pani w ubiegłorocznych zawodach z powodu bałaganu panującego w Polskim Związku Bokserskim I... podejrzeniom o doping.
Było mi przykro, ale tak wyszło.
Nie wiem, po co w ogóle było to zamieszaniei czemu miało służyć, dlaczego do dzisiaj nie wyjaśniono mi tej decyzji.
Porozmawiajmy o zawodach w Liverpoolu. W 1. rundzie trafiła Pani na Angielkę Nicolę Adams aktualną wicemistrzynię Europy!
Wiedziałam, że będzie to pierwszai najtrudniejsza przeszkoda w drodze po medal. Co ciekawe, nigdy wcześniej z nią nie walczyłam, ale wiedziałam, co prezentuje, jak z nią boksować. Trochę ją zaskoczyłam, wyszłam z drugiej pozycji I wygrałam 13:9.
W półfinale spotkała siępani z Francuzką Lorne Weaver, zawodniczką z którą już wielokrotnie miała Pani okazję skrzyżować rękawice, ostatni raz w ćwierćfinale kategorii 54kg podczas ubiegłorocznych bokserskichmistrzostw Europy w duńskim Vejle, I także wygrała.
Było 13:4, choć po pierwszej rundzie przegrywałam 0:2. Byłam w szoku. Zadawałam ciosy, a sędziowie nie wiedzieć czemu przyznawali punkty rywalce. W drugim starciu było już 8:4, a w kolejnym wygrałam 5:0.
Finał z Włoszką Cordio.
Wiedziałam, że może nie jest to utytułowana zawodniczka, ale bardzo niewygodna. Niedawno walczyłam z nią na Ukrainie I pewnie wygrałam. Co innego jednak pojedynek towarzyski , a co innego o taką stawkę. Ona myślała, że będę odpoczątku atakowała , tymczasem zmieniłam taktykę I boksowałam z kontry. To przyniosło mi powodzenie I wygraną 10:4.
Mistrzostwa Unii Europejskiej były dla Pani generalnym sprawdzianem przed mistrzostwami świata, które w listopadzie odbędą się w Pekinie.
I jak widać z formą nie jest źle, aczkolwiek czeka mnie jeszcze sporo pracy. Pierwszy tydzień po zawodachw Liverpoolu potraktowałam troszkę ulgowo,kolejny zapowiada się już w przygotowaniach na maksa. Czekamnie ciężka praca I sporo wyrzeczeń, ale wierzę, że w końcu zostanę mistrzynią świata.
Najgroźniejsza rywalka w walce o złoto podczas MŚ?
Dzisiaj trudno mi o tym mówić. Rosjanka Sonia Oczigawa, z którą przegrałam finał w Indiach teraz walczy o kategorię wyżej.
Jak będą przebiegały Pani przygotowania do listopadowych mistrzostw globu w Pekinie?
Trener kadry Leszek Piotrowski przebąkiwał coś o obozie I meczach towarzyskich we wrześniu, między innymi z Włochami I Francją.
Łowczyni medali Karolina Michalczuk ma w swojej kolekcji już medale mistrzostw świata ( srebrny), Europy, Unii Europejskiej I Polski (złote!). Do kolekcji brakuje jej tylko olimpijskiego krążka. Z pewnością też by go miała, gdyby kobiety rywalizowały w igrzyskach.
SYLWETKA
Karolina Michalczuk urodziła się 6 grudnia 1979 roku. Boks “zawodowo” pod okiem trenera Władysława Maciejewskiego uprawia od ośmiu lat. W tym czasie wywalczyła siedem tytułów mistrzyni kraju, w 2005 roku została mistrzynią Europy w norweskim Tonsbergu. Ma na swoim koncie także wicemistrzostwo świata!
.