Karolina Michalczuk (Paco Lublin) nie obroniła wywalczonego dwa lata temu w chińskim Ningbo tytułu mistrzyni świata w boksie. W tegorocznym czempionacie w barbadoskim Bridgetown, Michalczuk została zastopowana w półfinale, przegranym z Rosjanką Jeleną Sawieliewą 5:14. Lublinianka wywalczyła brązowy krążek, a Sawielewa złoto, po wygranej w finale z Kim Hye Song (Korea Północna) 7:3. Walkę dającą prawo potyczki o złoty medal, Michalczuk (kategoria 54 kilogramy) rozpoczęła znakomicie.Pierwszą rundę wygrała 2:1, ale potem było już coraz gorzej. Następne starcia padły jednak punktowym łupem rywalki naszej reprezentantki, która zwyciężała kolejno: 5:1, 3:1 oraz 5:1.
Mimo przegranej podopieczna Leszka Piotrowskiego (w klubie trenuje ją Władysław Maciejewski) i tak ma powody do zadowolenia. 31-letnia Michalczuk po raz trzeci w karierze stanie na podium MŚ. Poza złotem w Chinach, w 2006 roku w Delhi wywalczyła srebro.
Drugi brązowy krążek dla Polski wywalczyła rywalizująca w kat. 60 kg Karolina Graczyk (Zagłębie Konin). W półfinale uległa Chince Chen Dong 3:12.
W sumie, w dziewięcioletniej historii mistrzostw świata kobiet (pierwsze odbyły się w amerykańskim Scranton) Polki zdobyły siedem medali.
kurierlubelski.pl
.