Rywal Łukasza Maćca, 31-letni Krzysztof Szot po sobotniej walce wyznał, że lublinianin był bardzo niewygodnym przeciwnikiem i od kilku lat nikt go tak w ringu mocno nie zmęczył. - Źle się z nim boksowało. Wiedziałem, że zaatakuje od początku, że od pierwszej rundy będzie chciał narzucić swoje tempo.
Łukasz chciał jednak szybko skończyć walkę i przeliczył się – mówił wielokrotny medalista mistrzostw Polski seniorów, który na zawodowym ringu może pochwalić się kompletem ośmiu zwycięstw w kategorii light welterweight (63,500 kg). Zdaniem Szota Maciec „zagotował się”. – Był w gorącej wodzie kąpany i nie wytrzymał walki kondycyjnie do końca – dodał. Zapytany o możliwość rewanżu zawodnik gruby MG Play Babilon Promotion przyznał, że nie widzi żadnego problemu. – Jeśli znajdą się pieniądze, czemu nie – powiedział.
.