Łukasz Maciec spotka się na jednej z gali z Krzysztofem Szotem. Lublinianin, przynajmniej na razie, nie będzie miał jednak okazji do rewanżu za jedyną porażkę w dotychczasowej karierze. Obaj pięściarze stoczą swoje pojedynki 9 kwietnia podczas gali Boxing Show w Dzierżoniowie.

Dla zawodnika Paco Team sześciorundowy pojedynek w Dzierżoniowie będzie drugim w kategorii półśredniej. Debiut wypadł całkiem nieźle. Na początku marca w katowickim Spodku Maciec pokonał jednogłośnie na punkty Niemca Rico Mullera, a według wielu ekspertów stoczył najlepszą walkę do tej pory.

– Po tym wspaniałym występie uznaliśmy, że warto dać Łukaszowi kolejną szansę. Kwietniowy pojedynek będzie dla niego walką przejściową. Planujemy, żeby już w maju walczył o pas mistrza świata lub Europy jednej z federacji – zdradza Andrzej Gmitruk, trener i promotor pięściarski.

– Łukasz jest gotowy do takiego starcia. Musimy jeszcze popracować nad pewnymi elementami technicznymi. Oczywiście we współpracy z jego trenerami klubowymi, bo innej możliwości nie biorę pod uwagę – dodaje.

W czwartek Gmitruk pojawi się w Lublinie. To już niemal zwyczaj, że jego podopieczni do kolejnych walk przygotowują się właśnie nad Bystrzycą. Na obiektach Klubu Sportowego Paco będzie trenował m.in. Mateusz Masternak. W poniedziałek dołączy do niego Piotr Wilczewski, który w Dzierżoniowie w starciu wieczoru będzie walczył o pas mistrzowski International WBF.

Dla popularnego Wilka ten pojedynek będzie miał szczególne znaczenie. Doświadczony pięściarz wystąpi w swoim rodzinnym mieście, w którym przed dwoma laty obronił pas TWBA. Oprócz Wilczewskiego, Maćca i Szota dzierżoniowskiej publiczności pokażą się również Dariusz Sęk i Szwed Vamehi Kartweli.