27-letni kulturysta w swojej kategorii +90kg zajął trzecie miejsce. Rozmowa z Dominikiem Hałasem reprezentującym barwy klubu sportowego Paco. (Dominik Hałas na zdjęciu pierwszy po prawej)
W Twojej kategorii było pięciu zawodników. Czy konkurencja była silna?
Dominik Hałas: Na pewno nie mogę powiedzieć, że była słaba, ponieważ w mojej kategorii znalazł się były mistrz Europy juniorów z 2005 roku Tomasz Słodkiewicz, który zajął pierwsze miejsce. Na drugim miejscu uplasował się Piotr Kot, były i czołowy strongman, który brał udział w pierwszych pucharach Polski u boku Mariusza Pudzianowskiego.
Biorąc pod uwagę Twoją przerwę, to trzecie miejsce jest dla Ciebie zadowalające?
Jeśli chodzi o przerwę, to trzecie miejsce może mnie zadowolić. Nasze sylwetki były podobne jak również forma przygotowania. Czułem, że mogę być drugi lub pierwszy. Niestety nie udało się. Cieszę się, że zdecydowałem się na udział w tych zawodach przed Mistrzostwami Polski, ponieważ wyszło kilka błędów, które popełniłem.
Jakie to błędy?
W tym momencie używa się innych bronzerów, niż kiedyś. Teraz smaruje się dwa lub trzy razy przed zawodami a nie tylko przed samym wyjściem na scenę. Zrobiłem ten błąd, że posmarowałem się dwa dni i później dzień przed startem. Nie zrobiłem tego w dniu zawodów i kiedy wyszedłem na scenę byłem troszkę za jasny. Nałożyłem też za dużo oliwki na siebie, co spowodowało, że za bardzo się błyszczałem, przez co mięśnie nie były tak wyraźne
Jak podobały Ci się ogólny przebieg zawodów?
Były w bardzo kameralnej salce kinowej. Płynnie leciała kategoria za kategorią bez dłuższych przerw i zawodnicy nie byli tak bardzo zmęczeni. Po półfinałach były zaraz finały i taki przebieg polecam każdemu, kto podejmuje się organizacji takich imprez. Sam nieraz byłem jako kibic i często już przysypiałem, kiedy czekałem na kategorię, w której wystartuje mój podopieczny.
Nie zobaczymy Cię na Ogólnopolskich Mistrzostwach Śląska a dopiero podczas XXXV Mistrzostw Polski w Częstochowie. Czy będziesz do tego czasu zmieniał trening lub dietę?
Trening zostaje ten sam. W diecie wprowadzam rotację węglowodanową, która znacznie przyspieszy mój metabolizm i spowoduje szybsze spalanie tłuszczu. Myślę, że jestem w stanie w ciągu trzech tygodni poprawić te obszary, gdzie jeszcze trochę zostało tłuszczu. Rotacja węglowodanów polega na tym, że w pierwszym dniu jjem dużą ich ilość, na drugi dzień już mniej i w trzecim dniu jeszcze mniej a dzień czwarty wygląda już tak samo jak początek.
Opisz jak będzie wyglądał Twój ostatni tydzień przed zawodami?
Rotacja węglowodanowa będzie do czwartku. Na pewno przez trzy ostatnie dni będę pił bardzo małą ilość wody od trzech litrów zmniejszając później do jednego. W piątek zjem dużą ilość węglowodanów, po to, żeby mięśnie były większe na sobotnie półfinały. Jeśli zakwalifikuję się do niedzielnych finałów, do których przechodzi sześć osób, muszę przetrzymać formę do wieczora, także będą to dosyć ciężkie dni.
Poświęcenie jest duże zarówno sam wysiłek, trening i dopilnowanie diety. Nie jest to ciężkie dla organizmu?
Te kilka ostatnich dni na pewno nie należą do najłatwiejszych, ale jak wszyscy zauważyli na filmach, kulturysta wygląda dobrze na długo przed startem, a dieta, którą mamy jest bardzo zdrowa. Polecam ją wszystkim, którzy chcą schudnąć, poprawić swoją sylwetkę. To odwadnianie jest tylko na dzień startów i ci, którzy chcą coś osiągnąć w tym sporcie, niestety muszą to zrobić, bo konkurencja nie śpi i odwadnia się tak samo.
Już niedługo miłośnicy kulturystyki będą mogli zobaczyć kolejne treningi przedstartowe z udziałem Dominika, w tym jedyny w Polsce trening mięśni nóg. Zapraszamy do regularnego śledzenia strony paco.pl !
rozmawiała Katarzyna Drwal